Operatorzy komórkowi oferują internet jako pakiet dołączony do usług głosowych lub jako oddzielną usługę sieciową. Ciężko znaleźć kompromis między tymi rozwiązaniami.
Pakiet 1 GB jako dodatek do abonamentu telefonicznego służy do korzystania z internetu z poziomu telefonu i można go udostępnić w laptopie, ale ryzykujemy szybkim przekroczeniem limitu. Z kolei dostęp do internetu w formie osobnej usługi, na przykład Blueconnect lub iPlus, to duże pakiety transferu, ale bez możliwości wykonywania połączeń głosowych. Osoba mobilna, która chce mieć w terenie dostęp do internetu z poziomu telefonu i laptopa musi więc kupować i opłacać dwie oddzielne usługi. Są jednak sposoby, aby tę drugą usługę otrzymać po bardzo niskich kosztach, a nawet za darmo. Oto dwie metody dostępu do internetu mobilnego w Polsce.
Wciąż rośnie popularność laptopów, netbooków i tabletów, które aż proszą się o stały dostęp do internetu. Operatorzy telefoniczni oferują posiadaczom tych urządzeń usługi abonamentowego dostępu do sieci, w których za kilkadziesiąt złotych miesięcznie otrzymujemy kilka gigabajtów transferu przy często dwuletniej umowie z operatorem. Oferowane pakiety, zwłaszcza te satysfakcjonujące przeciętnego użytkownika, są jednak bardzo drogie. Za 110 zł miesięcznie kupimy 20 GB transferu, ale nie dostaniemy pakietu 1 GB za jedną dziesiątą tej ceny (11 zł), bo zapłacimy za to 35 zł. Można jednak nie podpisywać umowy i otrzymać to samo jeszcze niższym kosztem.
Najbardziej korzystnym sposobem na dostęp do internetu w urządzeniu mobilnym jest usługa Orange Free, ale uruchomiona w trochę inny sposób, niż wymyślił to operator. Jest to usługa "na kartę", w której po doładowaniu konta kwotą 100 zł otrzymujemy pewną pulę minut do wydzwonienia oraz pakiet 6 GB transferu ważny przez pół roku. Czyli płacąc 200 zł rocznie otrzymujemy 12 GB transferu, czyli 1 GB miesięcznie za 17 zł - mało, ale podobnie jak w usługach abonamentowych. Okazuje się, że nie trzeba aż tyle płacić. Usługę wykorzystały osoby, które postanowiły obniżyć koszty swoich rozmów i jednocześnie umożliwić nam tani dostęp do internetu. Na Allegro można kupić karty Orange Free w cenie 35 zł z już doładowanym pakietem 6 GB ważnym przez pięć miesięcy, czyli 1.2 GB miesięcznie za 7 zł (dwa i pół raza taniej niż w oryginalnej usłudze). Jak to możliwe?
Otóż ludzie kupują starter Orange Free na kartę, doładowują go kwotą 100 zł, którą wykorzystują na połączenia głosowe, a następnie sprzedają kartę jako nośnik transferu danych. W ten sposób zwraca im się część kosztów rozmów, w wyniku czego rozmawiają w niskiej cenie za minutę, a osoba kupująca kartę z niewykorzystanym pakietem transferu otrzymuje dostęp do internetu po najmniejszej z możliwych cenie. I jest to całkowicie legalne. Jeżeli ktoś potrzebuje większych transferów, może kupić kartę z większym pakietem lub kupić kilka takich kart. Nawet wykorzystując w ciągu jednego miesiąca 6 GB transferu, płacimy za to tylko 35 zł. Dla porównania za tę samą kwotę otrzymujemy w iPlusie tylko 1.5 GB transferu, oczywiście podpisując umowę na abonament. Orange podaje na swojej stronie, że usługa jest już niedostępna, ale wciąż można kupić karty Orange Free na Allegro i startery w zwykłych sklepach.
Drugi sposób to skorzystanie z bezpłatnego dostępu do internetu, zagwarantowanego na terenie Polski przez Urząd Komunikacji Elektronicznej. Rok temu odbył się przetarg na nową częstotliwość, a wyłoniona firma, w zamian za przyszłe zyski, ma przez kilka lat oferować darmowy internet mobilny na terenie całego kraju. Usługa obarczona jest dwoma ograniczeniami. Otóż maksymalna prędkość ściągania danych to 256 kbps (w kolejnych latach 512 kbps) i nie jest dostępna w mniejszych miejscowościach, zwłaszcza tam, gdzie główni operatorzy z trudem dostarczają połączenia GPRS i EDGE. Gdzieniegdzie można też wyczytać, że karty SIM dystrybuowane z tą usługą nie działają z niektórymi modemami, należy więc najpierw upewnić się, czy urządzenie, które posiadamy, obsłuży tę kartę. Internet ten, mimo że zapewniający tylko wolne prędkości, jest rzeczywiście za darmo i może go zamówić każdy, choć chwilowo, z uwagi na dużą popularność usługi, jest spore opóźnienie w wydawaniu kart.
W obu powyższych przypadkach otrzymujemy kartę SIM, którą można włożyć bezpośrednio do tabletu. Ale co zrobić, jeśli nie mamy modemu do laptopa? Wystarczy go dokupić. Te same modemy, które są oferowane przez operatorów "za złotówkę" do usług typu Blueconnect czy iPlus, można kupić samemu w cenie 90 zł. Urządzenie jest podłączane do portu USB w laptopie, z boku ma slot na kartę SIM i obsługuje wszystkie kluczowe technologie połączeń, od GPRS po HSDPA.
Mobilny dostęp do internetu staje się coraz tańszy, a wraz z popularyzacją usług darmowego dostępu powinny spaść ceny oferowane przez operatorów. Bo 35 zł za 1.5 GB transferu, który można zużyć w ciągu jednego dnia korzystania z sieci, to dziś kwota dość wygórowana. Na szczęście pojawiają się sposoby na tani lub bezpłatny dostęp do internetu i warto z nich skorzystać.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|