Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Szef wykonawczy i współtwórca programu Skype Niklas Zennstrom nie wyobraża sobie, aby w najbliższym czasie kod tej aplikacji stał się otwarty. Jego zdaniem przejście na Open Source uczyniłoby ze Skype łatwiejszy cel dla spamerów i phisherów.

Wypowiedź taka padła podczas wtorkowej konferencji zorganizowanej w Tallinie, gdzie mieści się główne biuro rozwojowe programu. Przedstawiciele Skype bronili na niej decyzji o niewykorzystaniu otwartego protokołu inicjowania sesji SIP i zastąpieniu go własnym, zamkniętym, co z jednej strony utrudnia tworzenie oprogramowania kompatybilnego ze Skype, a z drugiej uniemożliwia opracowanie systemów ochrony transmisji.

- Kiedy rozpoczęliśmy tworzenie aplikacji w 2002 r., nie istniały jeszcze żadne przydatne standardy. Wówczas zdecydowaliśmy się na opracowanie własnego protokołu - powiedział szef rozwoju projektu, Ott Kaukver. W przeciwieństwie do Zennstroma, nie wykluczył otwarcia kodu aplikacji w przyszłości - Na razie obserwujemy, jak dalej rozwijać się będą standardy. - wyjaśnił Kaukver.

Dużą część spotkania poświęcono najbliższym planom firmy na przyszłość. Skype, który już dziś może się pochwalić bazą 220 milionów użytkowników, nie zamierza poprzestać na tej liczbie. Większy nacisk, niż do tej pory, ma zostać położony na rozwiązania biznesowe. Jako przykład wskazano tu chociażby SkypeFind, będący bazą teleadresową firm, które polecają sobie użytkownicy aplikacji.

Niklas Zennstrom nie zgadza się również z tezą, że Skype stał się konkurencją dla tradycyjnych telekomów. Jego zdaniem, obie strony mogą się wzajemnie uzupełniać - Skype nadal jest zależny od ich infrastruktury, a dzięki swojej popularności, pozwala operatorom na szybszy rozwój usługi szerokopasmowego dostępu do internetu, która powoli staje się ich głównym źródłem dochodu.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Polska Wikipedia na DVD wydana

Źródło: Der Standard