Lubelscy policjanci opublikowali zdjęcie mężczyzny, który włamał się do samochodu i ukradł z niego telefon. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że fotografię włamywacza wykonała aplikacja zainstalowana w telefonie poszkodowanego.
reklama
Jak informują policjanci z Lublina, zdjęcie złodzieja wykonała specjalna aplikacja, która przy nieudanej próbie odblokowania telefonu, uruchamia w telefonie aparat i dyskretnie wykonuje zdjęcia, które, w zależności od rodzaju aplikacji, są następnie przesyłane do chmury lub na pocztę e-mail właściciela skradzionego urządzenia. Aplikacje posiadające funkcję Anti-Theft zyskują na popularności i coraz częściej przyczyniają się do namierzania przestępców. Potrafią też one zlokalizować urządzenie na mapie za pomocą sieci komórkowej lub pobliskich sieci WiFi, wysłać stosowną wiadomość do nowego nabywcy oraz monitorować aktywność nowego właściciela. Stają się one bardzo pomocne nie tylko w zabezpieczaniu smartfonów i tabletów przed wirusami, ale również w potencjalnych przypadkach kradzieży lub ich zgubienia.
Należy pamiętać jednak, że aplikacja z funkcją Anti-Theft jest tylko jedną z wielu możliwości zabezpieczenia telefonu na wypadek kradzieży lub zgubienia. Oprócz zainstalowania i skonfigurowania aplikacji ochronnej, warto zabezpieczyć swój telefon trudnym do odgadnięcia kodem PIN lub skorzystać z czytnika linii papilarnych. Ponadto, ważne jest, by wpisywać kod w sposób dyskretny, aby nie poznała go osoba trzecia.
Autor: Kamil Sadkowski, ESET
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Spam i phishing w I kwartale 2018 r. Groźny wizerunek portalu social media
|
|
|
|
|
|