Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Siła Progressive Web Application

25-04-2019, 21:21

Dzięki niej Tinder zredukował czas ładowania aplikacji o ponad połowę, a Pinterest zwiększył przychody z reklam o 44%. Mowa o technologii PWA (Progressive Web App). Coraz częściej to właśnie ona wybierana jest do budowy rozwiązań mobilnych.

robot sprzątający

reklama


Progressive Web App (PWA) szturmem zdobywa kolejne sektory rynku. W skrócie „PWA” kluczowe są słowa „web” i „app”. W przypadku tradycyjnych aplikacji tzw. natywnych, które użytkownicy pobierają przykładowo z Google Play lub AppStore, problemem może być pojemność telefonu. Im więcej aplikacji, tym więcej zajmują pamięci. Poszczególne aplikacje wolniej się ładują i działają. Co więcej właściciel smartfona może stanąć przed koniecznością wyboru aplikacji, które chce zachować, a które musi usunąć, aby zwolnić miejsce. Dla właściciela aplikacji taki dylemat to być albo nie być. Lekka aplikacja PWA rozwiązuje ten problem.

Marcin Dąbrowski, Chief Innovation Officer w ITMAGINATION, uważa, że warto przyjrzeć się możliwościom PWA, szczególnie, jeśli zysk naszej firmy zależy od tego, ile osób odwiedza daną stronę internetową i jak są one na niej zaangażowane. Tym bardziej, że jak podkreśla Dąbrowski, technologia PWA daje możliwość zbudowania aplikacji webowej przy wykorzystaniu narzędzi, które potrzebne są do zbudowania każdej nowoczesnej strony internetowej: HTML5, CSS i przede wszystkim JavaScript.

To rozwiązanie pozwala osiągnąć trzy cele:

  1. Zwiększenie zaangażowania użytkownika. Serwis zbudowany w oparciu o PWA bardziej angażuje użytkownika niż standardowa mobilna strona. Właściciel smartfona umieszcza ikonkę aplikacji na ekranie głównym, wśród innych pobieranych ze sklepu dedykowanego danemu systemowi (np. AppStore, Google Play). Mimo, że to jest nadal strona internetowa, ikona dostępna jednym tąpnięciem na ekranie smartfona potęguje wrażenie, że użytkownik ma do czynienia z prawdziwą aplikacją. Znika pasek adresu znany ze zwykłej przeglądarki. Przy ładowaniu aplikacji pojawia się tzw. splash screen (ekran powitalny). Na dodatek, spływające powiadomienia push zapraszają do częstszego odwiedzania aplikacji.

  2. Działanie nawet przy niskiej jakości łącza lub zupełnie offline. Funkcje przeglądarki, takie jak Service Worker, cache czy lokalne bazy danych pozwalają twórcy aplikacji PWA przygotować ją do działania również w trybie bez dostępu do sieci. Dla użytkownika oznacza to, że dane i ekrany, które udało się załadować będąc online (np. informacje o hotelu z aplikacji do rezerwacji noclegów), będą dostępne także po wylądowaniu w obcym kraju, gdzie dostęp do internetu jest niemożliwy lub bardzo drogi. W przypadku tradycyjnego otwarcia strony WWW w przeglądarce telefonu taki scenariusz nie byłby możliwy.

  3. Szybkość. Dzięki mechanizmom PWA aplikacja ładuje się momentalnie. Podobnie jak w przypadku aplikacji natywnej, która zapisuje na urządzeniu większość swoich danych, również PWA może zapisać w systemie sporą część swoich plików (CSS, JavaScript, dane w formacie JSON) i aktualizować je tylko, gdy jest to niezbędne. Dzięki temu ładowanie strony PWA jest krótsze nawet o połowę niż zwykłe otwarcie strony WWW w przeglądarce.

Przykłady wdrożeń PWA u takich gigantów, jak chociażby Tinder pokazują, jakie efekty można dzięki temu osiągnąć. Udostępnienie aplikacji Tinder w wersji PWA pozwoliło zredukować czas ładowania o ponad połowę, w porównaniu z jej wersją natywną na system Android. I to w sytuacji, kiedy „paczka dystrybucyjna” natywna waży 30 MB a PWA jedynie 2,8 MB, co zaznacza Marcin Dąbrowski z ITMAGINATION.

Również zachowania użytkowników pokazują, że polubili oni możliwości, jakie daje PWA. Badanie przeprowadzone na nowej stronie Pinterest po wprowadzeniu PWA pokazało 40% wzrost liczby sesji użytkowników trwających ponad 5 minut i wzrost o 44% przychodów z reklam. W porównaniu z aplikacjami natywnymi, licząc liczbą sesji trwających ponad 5 minut, PWA wygrywa o 5%.

Twórcy aplikacji PWA mogą dodawać je do sklepów, takich jak Google Play czy Microsoft Store. W systemie Android aplikacja PWA, raz dodana do ekranu głównego, będzie widoczna w panelu ustawień w sekcji Aplikacje, jak każda inna aplikacja natywna. Co ciekawe, również sam Microsoft automatycznie przegląda zasoby internetu w poszukiwaniu aplikacji PWA i dodaje je do swojego sklepu bez żadnej ingerencji twórcy.

W przypadku iOS i AppStore, ze względu na wyższe wymagania (m.in. dodatkowe „opakowanie” aplikacji w paczkę dystrybucyjną), wystawienie aplikacji PWA dla użytkowników oznacza więcej pracy, ale wciąż jest jak najbardziej możliwe.

Źródło: ITMAGINATION


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *