Samsung zapewnił, że nie będzie wnioskował o zablokowanie sprzedaży nowego iPhone'a na terenie Korei Południowej.
Południowokoreańska firma potwierdziła gazecie The Chosunilbo, że nie będzie stosowała kroków prawnych, by zablokować iPhone'a 4S w swoim kraju. Choć to nietypowy krok, można go łatwo uzasadnić.
Samsung prawdopodobnie nie chce zrazić do siebie użytkowników, którzy oczekują na nowe urządzenie Apple'a. iPhone 4S bije rekordy popularności, a w Hongkongu zamówienia na smartfona można było składać tylko przez dziesięć minut - tyle zajęło użytkownikom wyczerpanie pierwszej serii zapasów.
- Zdecydowaliśmy, że powinniśmy angażować się w batalie prawne z firmą Apple wyłącznie w skali globalnej, a nie by zdobyć większe udziały w Korei - powiedział przedstawiciel Samsunga cytowany przez The Chosunilbo. Azjatycka korporacja miała nad tym jednak debatować "do ostatniego momentu".
Warto przypomnieć, że jeszcze w połowie października południowokoreański producent poinformował, że będzie próbował zablokować sprzedaż nowego urządzenia Apple'a na swoim rynku. Podobny wniosek złożono m.in. w Australii, gdzie sprawa wywołała duże kontrowersje, a według TheNextWeb Apple zostało zmuszone do ujawnienia swoich porozumień z operatorami.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|