Frankowicze, którzy spłacili już w całości zobowiązanie wobec banku, nie są pozbawieni możliwości odzyskania pieniędzy wynikających z wahań kursów walutowych. Do składania takich pozwów zachęca kredytobiorców zazwyczaj korzystne w sprawach kredytów frankowych orzecznictwo sądów - informuje serwis Prawo.pl.
reklama
Wielu kredytobiorców zakłada, że całkowita spłata kredytu np. denominowanego we frankach szwajcarskich, oznacza zamknięcie sprawy. Pozbycie się uciążliwych rat to ulga dla budżetu domowego, bo w wielu przypadkach spłata kosztowała wiele wyrzeczeń. Część kredytobiorców ma zastrzeżenia do wyliczeń banków, ale po spłacie nie decyduje się dociekać swoich roszczeń, zakładając, że nic nie da się w tej kwestii zrobić. W opinii ekspertów komentujących tę kwestię dla serwisu Prawo.pl - jest jednak inaczej.
„W przypadku osoby, która kredyt spłaciła w całości i z bankiem nie wiąże jej żadna relacja, kredytobiorca może złożyć wniosek o zasądzenie od banku wnioskowanej kwoty, tzn. powództwo o zapłatę. Decydujące znaczenie ma tutaj art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego” - tłumaczy Rafał Olejnik, adwokat z Kancelarii Adwokackiej Dowlegal.pl.
|| Sprawdź kredyt hipoteczny z prowizją od 0% i marżą od 1,89%. Finansowanie do 90% wartości nieruchomości >
„Kredyt jest spłacony, a zatem nie ma konieczności ochrony konsumenta przed roszczeniami kontraktowymi banku o zapłatę kolejnych rat. Hipoteka w takiej sytuacji również jest już wykreślona - często nawet na długo przed wytoczeniem powództwa. Zatem sprawa frankowa, dotycząca kredytu spłaconego, jest sprawą o zapłatę” - potwierdza Dawid Woźniak z kancelarii CDZ Chajec i Wspólnicy.
Jak czytamy na stronie Prawo.pl, główną linią obrony banków jest wskazywanie na brak kwestionowania umowy przez konsumenta przez okres jej wykonywania, co miałoby oznaczać, że umowa się ogólnie klientowi podobała, skoro ją całkowicie spłacił i nie kwestionował w czasie spłacania kredytu. Jednak zazwyczaj sprawy tego rodzaju kończą się uwzględnieniem żądań kredytobiorców, tj. zasądzeniem co najmniej kwoty różnicy między kwotą wypłaconą przez bank, a kwotą wpłaconą przez konsumenta.
„W takiej sytuacji specjalnych sposobów na uniknięcie zapłaty przez bank po prostu nie ma. Słyszy się o składanych przez bank wnioskach o wstrzymanie wykonalności orzeczeń sądu drugiej instancji w takich sprawach oraz o skargach kasacyjnych. Wnioski o wstrzymanie wykonalności orzeczeń są jednak co do zasady, oddalane” - mówi Dawid Woźniak.
Szczegóły w serwisie prawo.pl
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|