Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Czy otworzy to drogę do zmian, które w Research In Motion są konieczne? Nie brak sceptyków, że inżynier na stanowisku dyrektora generalnego może nie podołać zadaniu, które przed nim postawiono.

konto firmowe

reklama


O tym, że na czele Research In Motion mogą zajść jakieś zmiany, spekulowano już od dobrych kilku miesięcy. Ostatnie informacje na ten temat pojawiły się na początku stycznia, o czym pisaliśmy w Dzienniku Internautów. Inwestorzy naciskali na wymianę kierownictwa, obawiając się, że kolejne miesiące pod wodzą Mike'a Lazaridisa i Jima Balsillie'go przyniosą kolejne rozczarowujące efekty. A trzeba przyznać, że tych w ostatnich dwunastu miesiącach nie brakuje.

Czytaj także: Azjaci przejmą RIM?

Ostatnie problemy RIM to wątpliwości co do tego, czy może ona używać nazw BBX (ostatecznie uznano, że system nazywać się będzie BlackBerry 10) oraz BBM (komunikator). Końcówka roku to także ogólnoświatowa awaria usług BlackBerry, która nadwyrężyła zaufanie do firmy. Rozczarowała również sprzedaż tabletu PlayBook, co negatywnie odbiło się na kursie akcji firmy na giełdach w Toronto i Nowym Jorku.

Firma ogłosiła wczoraj, że Lazaridis i Balsillie odchodzą ze stanowiska dyrektora generalnego, które razem pełnili. Powszechnie uważano, że ich obecność negatywnie wpływa na innowacyjność Research In Motion, która od pewnego czasu nie radzi sobie z konkurencją ze strony Apple'a oraz Samsunga. Ich miejsce zajmie Thorsten Heins, od roku 2007 pracownik RIM, a wcześniej jedna z kluczowych postaci w Siemensie. Zmiana nastąpiła już w sobotę.

Czytaj także: RIM może licencjonować swój system

Są jednak wątpliwości, czy inżynier, jakim jest Heins, podoła zadaniom stojącym przed kanadyjskim producentem. Problemem nie wydaje się bowiem sama oferta, ale jej sprzedaż. W tym zakresie zdecydowanie lepiej wypada Apple, wyznaczając też jednocześnie standardy postępowania. Jednak samo naśladowanie południowego konkurenta na nic się zda, jeśli oferta sama w sobie też nie będzie atrakcyjna.

Nowy dyrektor generalny przyznał, że najpilniejszymi wyzwaniami, jakim trzeba stawić czoła, są sprzedaż urządzeń dotykowych z linii BlackBerry 7, wypuszczenie aktualizacji oprogramowania dla PlayBooka do lutego, a także przyspieszenie prac nad smartfonami BlackBerry 10. W dłuższej perspektywie chce on się bardziej skupić na rozwoju produktów, a większy nacisk położyć na marketing. Klient musi ponownie znaleźć się w centrum zainteresowania.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *