Z okazji publikacji 10-tysięcznej odpowiedzi na łamach internetowej poradni językowej Wydawnictwo Naukowe PWN przygotowało bezpłatny e-book. Zdawałoby się, sympatyczna akcja, ale - jak wiadomo - łyżka dziegciu potrafi zepsuć beczkę miodu.
Jak wynika z przesłanej nam informacji prasowej, Poradnia Językowa PWN w ciągu niespełna 15 lat odpowiedziała na 15 tys. pytań, z czego 10 tys. ukazało się na stronie wydawnictwa.
O co ludzie pytają ekspertów? Prowadzący poradnię prof. Mirosław Bańko mówi, że właściwie o wszystko: Najczęściej o pisownię i budowę zdania, ale stosunkowo często też o nazwiska (jak odmieniać) oraz o pochodzenie wyrazów. Dużo trudnych pytań przychodzi od osób fachowo zajmujących się językiem, redagujących teksty, są też pytania z urzędów i firm, pytania od rodziców zaniepokojonych, że nauczyciel coś poprawił w zeszycie ich dziecka, i od uczniów (czasem chcą, żeby odrobić za nich lekcję, ale tego poradnia nie robi).
Z okazji publikacji 10-tysięcznej odpowiedzi wydawnictwo przygotowało e-book 18 najczęściej zadawanych pytań w internetowej poradni językowej PWN - aby go otrzymać, należy podać swój adres e-mail na stronie http://i.pwn.pl/jubileusz (zob. zrzut ekranu poniżej).
Niby nic szczególnego, ale pole, które musimy przy tym zaznaczyć, zostało opatrzone krótkim komunikatem Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych... Dopiero po najechaniu wskaźnikiem myszy na ten komunikat pojawia się informacja: Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingowych, w szczególności, w celu dostarczenia mi materiałów reklamowych i informacyjnych (w tym za pomocą środków komunikacji elektronicznej) podmiotów współpracujących.
Uznaliśmy w redakcji, że nie każdy domyśli się, że pełną treść komunikatu można zobaczyć dopiero po najechaniu na niego wskaźnikiem myszy, zwłaszcza że poniżej widnieje uspokajająca informacja: Twój adres e-mail jest nam potrzebny wyłącznie po to, by wysłać Ci bezpłatny e-book oraz newslettery. Pod żadnym pozorem nie udostępnimy Twojego adresu e-mail nieupoważnionym osobom ani firmom. W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newsletterów klikając w link na końcu każdego z nich.
Czy PWN właściwie przygotowało formularz umożliwiający pobranie e-booka? O komentarz poprosiliśmy Pawła Salę, dyrektora zarządzającego firmy Freshmail, która specjalizuje się w obsłudze działań z zakresu e-mail marketingu.
Jak wyjaśnił Paweł Sala, zgoda na przetwarzanie danych osobowych do celów marketingowych powinna być jawna i dobrowolna (wymaga tego Ustawa o ochronie danych osobowych). W praktyce sprowadza się to do zaznaczenia odpowiedniego pola wyboru przy zapisie i taką sytuację mamy w przypadku PWN.
Jeżeli chodzi o samą regułkę, to osobiście preferuję, aby znajdowała się ona w całości jako jednolity tekst. Rekomendowałbym, aby na wskazanej stronie była ona w formie rozwiniętej. Natomiast z punktu widzenia samego faktu zbierania zgody wydaje mi się, iż forma, którą zastosował PWN, jest wystarczająca - napisał ekspert, zaznaczając, by nie traktować jego wypowiedzi jak opinii prawnej, gdyż prawnikiem nie jest.
W dalszej części e-maila od Pawła Sali czytamy: To, czego mi brakuje - z punktu widzenia dobrych praktyk - to checkboxa przy zgodzie na przesyłanie informacji handlowej środkami komunikacji elektronicznej (czyli mailingi i newslettery). Osobiście rekomendowałbym, aby obie te regułki zostały włożone w treść maila potwierdzającego zapis do newslettera w tak zwanym modelu double opt-in. Dzięki temu właściciel bazy ma pewność, że dany adres należy do osoby, która go umieściła w formularzu, a jednocześnie wyraża odpowiednie zgody wymagane polskim prawem.
Paweł Sala podkreślił, że w powyższym zakresie istnieje wiele różnych interpretacji, dlatego też IAB Polska pracuje nad stworzeniem kodeksu dobrych praktyk e-mail marketingu, który będzie swoistym przewodnikiem dla marketerów prowadzących tego typu działalność.
Od autorki artykułu: Dla mnie osobiście poprawność językowa jest ważna, dlatego zachęcam do zapoznania się z e-bookiem PWN. Trzeba tylko pamiętać, że nie ma nic za darmo i za e-booka płacimy swoim adresem e-mail, na który będą potem spływać reklamy od wydawnictwa i współpracujących z nim podmiotów. Na szczęście z tego akurat mailingu łatwo się można wypisać, sprawdziłam.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|