Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Prokrastynacja a ubezpieczenie na życie

16-05-2018, 20:18

Ponad połowa Polaków w wieku 25-45 lat pozytywnie ocenia ubezpieczenia na życie. Posiadanie polisy to w naszej opinii przejaw roztropności i rozsądku. Niestety wciąż istnieje duża luka w świadomości rodaków i niektóre wypowiedzi na temat ubezpieczeń  pełne są paradoksów.

Czy powiedzenie „Mądry Polak po szkodzie” przestało być prawdziwe? Badanie, które przeprowadził Prudential w grupie przysłowiowych młodych bogów pokazało, że wprawdzie jesteśmy coraz bardziej świadomi i dojrzali w swoich opiniach o ubezpieczeniach na życie, ale… nic nie robimy albo tylko „planujemy” coś zrobić, czytaj: ubezpieczyć się. Przeciętny Kowalski wydaje się być mądry przed szkodą, tylko że nic z tą mądrością nie robi. Notorycznie odkładamy w czasie konkretne działania znajdując „pilniejsze” zastępniki lub szukamy wymówek do nicnierobienia. Paradoks? 

W 2015 r. po raz pierwszy spytano Polaków o ich podejście do finansów osobistych. W najnowszej edycji badania, na przełomie 2017 i 2018 roku, postanowiono spytać ichwprost, co sądzą o ubezpieczeniach na życie. W porównaniu do 2015 r. widać znaczący skok pozytywnych opinii na temat ubezpieczeń na życie. Wówczas mniej niż co trzeci ankietowany (dokładnie 29%) wyraził opinię, że posiadanie takiej polisy to przejaw roztropności i rozsądku. W najnowszym badaniu takiego zdania jest już ponad połowa ankietowanych Polaków (51%). To istotny wzrost, który może oznaczać że Polacy są coraz bardziej świadomi potrzeby i roli ubezpieczeń.

Niestety, wzrostowi świadomości nie towarzyszą działania. Tylko mniej więcej jedna trzecia Polaków posiada ubezpieczenie na życie (według różnych szacunków, mniej więcej 1/3 populacji ogółem, jak wskazuje Polska Izba Ubezpieczeń. Polacy, pytani o powody, dla których nie posiadają ubezpieczenia na życie wskazują najczęściej odpowiedzi, które można uznać bardziej za wymówki dla odkładania ważnych decyzji na później, niż rzeczywiste trudności związane z kupnem ubezpieczenia na życie.Twierdzą, że obawiają się spotkania z agentem – to najczęstszy powód. Taką obawę deklaruje 58% ankietowanych. Wskazują oni również na fakt posiadania ubezpieczenia „w pracy”, co oznacza, że przystąpili do ubezpieczenia grupowego w miejscu pracy. Taką odpowiedź wybrało 49% ankietowanych. Otwarte pozostaje pytanie czy są świadomi zakresu działania takiego ubezpieczenia grupowego i świadczeń z jego tytułu w razie nieszczęśliwego zdarzenia. Z kolei odpowiednio 43% i 42% z nich twierdzi, że ubezpieczenia na życie są niejasne i nie znają się na nich. Wskazywać by to mogło na konieczność edukacji klientów przez ubezpieczycieli i ich agentów, o czym ostatnio mówi się coraz głośniej.

Jednak najciekawszą odpowiedzią wydaje się być odpowiedź świadcząca o naszej skłonności do odkładania ważnych rzeczy na później. Otóż, dla 40% ankietowanych brak polisy na życie spowodowany jest pilniejszymi sprawami do załatwienia i odkładaniem kupna ubezpieczenia „na później”. Skłonność do odkładania ważnych rzeczy na później, czy niechęć przed podjęciem decyzji tu i teraz tłumaczona jest przez specjalistów jako prokrastynacja. Jak mówi dr Aleksandra Piotrowska, psycholog i pedagog z wieloletnim doświadczeniem akademickim: „Prokrastynacja to odwlekanie, odkładanie zadań i czynności na później. Nie chodzi oczywiście o odłożenie działania z przyczyn od nas niezależnych, jak nasza choroba, czy awaria laptopa itp., ale o dobrowolne odsuwanie na potem jego rozpoczęcia. Od czasu do czasu takie zwlekanie zdarza się właściwie wszystkim, nawet dziewięciu na dziesięciu z nas. Gorzej jeśli występuje bardzo często i przyjmuje postać chroniczną. Niestety wiele wskazuje na coraz częstsze występowanie prokrastynacji w społeczeństwach. W latach 70-tych minionego wieku takie chroniczne odkładanie stwierdzano u 5 % ludzi, dziś już u 15 - 20 %. Mówi się, że prokrastynacja obok depresji to dwie choroby XXI wieku.”

Wnioski z najnowszego badania Prudential Family Index:

  • Pozytywne opinie Polaków o ubezpieczeniach na życie nie przekładają się na decyzje o zakupie polisy; już ponad połowa Polaków (51%) twierdzi, że ubezpieczenie na życie to przejaw roztropności i rozsądku, to prawie dwukrotny wzrost liczby takich opinii w porównaniu do 2015 r.
  • Główne powody, dla których nie kupujemy polis na życie to niechęć do spotkania z agentem, posiadanie polisy zapewnianej przez pracodawcę oraz brak zrozumienia i wiedzy dla ubezpieczeń na życie, a także skłonność do odkładania decyzji o zakupie polisy na później
  • Nasze myślenie o przyszłości w kontekście ubezpieczeń na życie to zbiór paradoksów „młodych bogów”. Chociaż twierdzimy, że powinno się posiadać polisę na życie, to szukamy różnych usprawiedliwień i tanich wymówek, żeby jej nie kupić.

Źródło: Prudential


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *