Chociaż w rankingu najbardziej zakorkowanych polskich miast nie nastąpiły większe zmiany, istotne jest jednak to, jak bardzo pandemia wpłynęła na poziom zatłoczenia na drogach - zarówno w kraju, jak i na świecie. Niestety kilka polskich miast wciąż znajduje się w czołówce najbardziej zakorkowanych miejsc w Europie i na świecie.
reklama
Z raportu TomTom Traffic Index wynika, że we wszystkich dwunastu polskich miastach ujętych w raporcie odnotowano spadki poziomu zatłoczenia (średnio o 5 p.p.), zaś w godzinach szczytu średnio aż o 15 p.p. Pandemia miała zatem kluczowy wpływ na wyhamowanie trendu, jakim był rosnący z każdym rokiem poziom zakorkowania w polskich miastach.
W światowym rankingu największy poziom zakorkowania można zaobserwować w Moskwie (54%), choć wysoko w rankingu znalazły się także Łódź (14 miejsce) i Kraków (27 miejsce).
W Europie w rankingu najbardziej zakorkowanych miast przodują miasta z Rosji i Ukrainy - odpowiednio 4 i 3 w pierwszej 10-tce. Co ciekawe Łódź (w Europie na 8. pozycji), Kraków i Wrocław stanowią pierwszą trójkę najbardziej zakorkowanych miast w Europie do 800 tys. mieszkańców.
1. Poznań - 13 p.p.
2. Warszawa - 9 p.p.
3. Kraków - 9 p.p.
4. Bydgoszcz - 7 p.p.
5. Łódź - 5 p.p.
6. Trójmiasto - 4 p.p.
7. Wrocław - 4 p.p.
8. Białystok - 4 p.p.
9. Konurbacja górnośląska - 3 p.p.
10. Szczecin - 3 p.p.
11. Bielsko-Biała - 3 p.p.
12. Lublin - 1 p.p.
1. Kraków - 69 dni
2. Warszawa - 64 dni
3. Bielsko-Biała - 59 dni
4. Poznań - 57 dni
5. Szczecin - 50 dni
6. Bydgoszcz - 47 dni
7. Wrocław - 46 dni
8. Trójmiasto - 42 dni
9. Konurbacja górnośląska - 40 dni
10. Białystok - 34 dni
Łódź:
- Zachodnia
- Aleja Marszałka Józefa Piłsudskiego
- Aleja Włókniarzy
- Zgierska
Warszawa:
- Puławska
- Aleje Jerozolimskie
- Wawelska
- Aleja Marszałka Józefa Piłsudskiego
Kraków:
- Zakopiańska
- Opolska
- Aleja 29 Listopada
- Nowohucka
Wrocław:
- Grabiszyńska
- Zwycięska
- Generała Romualda Traugutta
- Kosmonautów
Poznań:
- Lechicka
- Obornicka
- Grunwaldzka
- Jana Pawła II
Pomimo, że globalnie poziom zakorkowania spadł w 2020 r. o niemal 1/5 (19%), to eksperci firmy TomTom wątpią, że drogi pozostaną niezakorkowane. Ich zdaniem aby to się stało musi nastąpić wspólna i celowa zmiana zachowania kierowców, wspierana przez decydentów oraz, co ważne, pracodawców. Brak godzin szczytu jest możliwy dzięki elastycznym godzinom pracy, umożliwianiu pracownikom pracy z domu oraz inteligentnemu podejściu do wykorzystania danych o ruchu drogowym w celu określenia najlepszych czasów przejazdu.
- Chociaż w 2020 r. ruch drogowy zmniejszył się, to jednak nie będzie to długofalowym trendem. Będziemy świadkami ponownego wzrostu natężenia ruchu drogowego, gdy pracownicy wrócą do biur i dawnych, rutynowych zajęć. Dlatego właśnie teraz nadszedł czas, aby planiści miejscy, decydenci, pracodawcy i kierowcy dokonali podsumowania działań, które zostaną podjęte w celu zmniejszenia zatłoczenia dróg w przyszłości - uważa Anna Nowak, Principal Software Engineer, Traffic and Travel Information, TomTom.
Z danych TomTom wynika ponadto, że mniejsze natężenie ruchu na drogach miało przełożenie na wzrost średniej prędkości osiąganej przez kierowców (w porównaniu do 2019 r.). Przykładowo w kwietniu, w czasie pierwszego lockdownu, prędkości osiągane przez kierowców w Warszawie w porannym szczycie były aż o 62% wyższe niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Z kolei w szczycie wieczornym kierowcy w Krakowie jeździli z prędkością o 54% wyższą niż w analogicznym okresie w 2019 r.
Jednym z zaobserwowanych trendów w 2020 r. był wzmożony ruch z kilku europejskich stolic jesienią, tuż przed wprowadzeniem drugich lockdownów. Zarówno w Atenach jak i Londynie, dzień przed wprowadzeniem drugiego lockdownu był najbardziej zatłoczonym dniem na drogach w całym roku. Z kolei w Paryżu odnotowano wtedy rekordowo duże korki:
Paryż, 29 października, godz. 18:00 – 142%
Londyn, 4 listopada, godz. 17:00 – 104%
Ateny, 6 listopada, godz. 18:00 – 123%
Dane o ruchu drogowym firmy TomTom są gromadzone z 600 milionów urządzeń. TomTom Traffic Index to uśredniony dodatkowy czas podróży, wyliczony względem czasów przejazdu przy najniższym natężeniu ruchu. W oparciu o zebrane dane z dróg, wyliczane są różnice pomiędzy czasami przejazdu w najmniej zakorkowanych godzinach (tzw. free flow) a całym dniem. Czyli, TomTom Traffic Index o wartości 42% dla Łodzi mówi o tym, że średnio każda podróż jest niemal o połowę dłuższa niż ta, którą moglibyśmy odbyć w godzinach nocnych. Dane przetwarzane przez algorytmy są zbierane z dróg głównych, lokalnych a nawet pobliskich autostrad. Wszystkie dane pochodzą z historycznych pomiarów GPS zgromadzonych w bazie TomTom Traffic.
Opracowana w ten sposób, już dziesiąta edycja raportu TomTom Traffic Index jest zdaniem przedstawicieli firmy miarodajnym wskaźnikiem tego, w jaki sposób przemieszczają się kierowcy, ale też dostarcza rzetelne dane o poziomie aktywności gospodarczej, globalnego handlu i wielu innych.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*