Jedynie co piąty zaakceptowałby płatność za dostęp do interesujących ich treści. Polacy nie chcą jednak przepłacać. Nie wróży to dobrze przemysłowi rozrywkowemu czy informacyjnemu w Polsce.
reklama
ACTA powstała, by bronić interesów posiadaczy własności intelektualnej. Te stały się zagrożone, gdy na masową skalę pojawiły się podróbki markowych towarów, kopiowane płyty z muzyką czy też w końcu cała gama serwisów internetowych zapewniających darmowy dostęp do wielu treści, za które do tej pory trzeba było płacić. Zeszły rok upłynął pod znakiem ograniczania bezpłatnego dostępu chociażby do prasy - płatne opcje zaczęły wprowadzać globalne tytuły, widząc w tym ratunek dla spadających przychodów.
Przemysły muzyczny i filmowy poszły inną drogą - szybko rośnie liczba miejsc w sieci, gdzie można kupić legalne utwory muzyczne czy też produkcje filmowe. Najnowsze badania IFPI wskazują jednak, że sprzedaż muzyki cyfrowej nie rekompensuje zmniejszającego się popytu na płyty. Mało tego, samo zjawisko korzystania z serwisów p2p czy torrentowych nie ulega zmniejszeniu. Stąd też m.in. naciski na państwa, by wprowadzały odpowiednie regulacje prawne (dobrym przykładem jest francuskie prawo Hadopi).
A wszystko tak naprawdę sprowadza się do pytania, czy jesteśmy skłonni płacić za treści dostępne w sieci. Przez lata przyzwyczajeni byliśmy, że codzienne wiadomości, filmy czy muzyka dostępne są za darmo. Niewielu zastanawiało się, czy ktokolwiek na tym traci. Świadomość, że era bezpłatnego dostępu do rozrywki w sieci zaczyna powoli docierać do coraz większej liczby osób. Najnowsze badania na zlecenie "Bezpieczniej w Sieci" wskazują jednak, że w Polsce będzie z tym trudno.
Zaledwie 20,4 proc. internautów byłoby skłonnych płacić za dostęp do treści w sieci. Większość z nich chciałaby jednorazowo uiszczać drobne opłaty za dostęp do interesujących ich treści. Zaledwie co 20. ankietowany wyraził gotowość do ponoszenia comiesięcznej opłaty. Dodatkowo, opłata taka nie powinna być wyższa niż 30 złotych miesięcznie. Już jednak połowa pytanych osób zaznaczyła, że mogłaby w zamian za bezpłatny dostęp do interesujących ich treści zaakceptować wyświetlające się banery reklamowe. Jest to o tyle ciekawe, że powszechnie znana jest awersja internautów do wszelkiej reklamy.
Badanie przeprowadzono w październiku 2011 roku na grupie 1000 internautów powyżej 15. roku życia techniką wywiadów internetowych.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*