Na początku czerwca Dziennik Internautów pisał o kancelarii CODEX, która może wysyłać do internautów pisma związane z rzekomym udostępnianiem filmu "Co nas kręci" w sieci BitTorrent. Pisma powoływały się na postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Bielsku-Białej. Kancelaria proponowała internautom ugodę za 2 tys. zł, co miało powodować odstąpienie od ewentualnych roszczeń związanych z prawami autorskimi.

Jedno postępowanie zakończone

Dziennik Internautów zwrócił się do prokuratury w Bielsku-Białej z pytaniem o to, czy prowadzi ona jakieś postępowania w sprawie udostępniania filmu "Co nas kręci".

Rzeczniczka prokuratury Małgorzata Borkowska wskazała nam tylko jedno postępowanie, o sygnaturze I Ds. 8/15. Dotyczyło ono rozpowszechniania filmów (m.in. "Co nas kręci") w nieustalonym czasie i miejscu przez użytkowników Internetu o nieustalonych personaliach, korzystających z programu P2P. To postępowanie zostało zakończone w dniu 11 czerwca 2015 r. odmową wszczęcia dochodzenia wobec braku dostatecznych danych uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.

Dziennik Internautów napisał o zakończeniu tego postępowania. Mieliśmy wszelkie powody by sądzić, że tego właśnie postępowania dotyczyły pisma z kancelarii CODEX. Jeśli postępowanie zostało zakończone, była to bardzo istotna informacja dla osób otrzymujących pisma. 

Drugie postępowanie

Już po opublikowaniu tekstu na temat zakończonego postępowania dostaliśmy anonimowy e-mail od jakiegoś przedstawiciela firmy Bailey & Morgan. Ta firma współpracowała wcześniej z kancelarią CODEX w związku z naruszeniami praw autorskich w serwisie Chomikuj.pl. Tajemniczy przedstawiciel Bailey & Morgan twierdził m.in., że opisaliśmy złe postępowanie, że w Bielsku-Białej prowadzona jest jeszcze jakaś sprawa i jest ona ciągle w toku. Twierdził, że tę sprawę prowadzi V wydział śledczy PO w Bielsku-Białej.

Przy okazji przedstawiciel Bailey and Morgan twierdził, że ma dostęp do informacji o tych sprawach, łącznie z dostępem do danych osób, które otrzymują pisma od CODEX. Sprawa została opisana w tekście pt. Wezwania z kancelarii CODEX - postępowanie zakończone czy nie? (aktualizacja).

W tej sytuacji Dziennik Internautów miał do wyjaśnienia dwie sprawy. Trzeba było ustalić, czy w prokuraturze toczy się inne postępowanie i czy pisma dotyczą tego innego postępowania? Poza tym chcieliśmy wiedzieć jaka jest rola Bailey and Morgan w działaniach kancelarii CODEX. Sprawa była o tyle dziwna, że tekst w ogóle nie dotyczył Bailey & Morgan, a jednak to przedstawiciel tej firmy postanowił wyjaśniać sprawę za CODEX. 

Zwróciliśmy się z dodatkowymi pytaniami do kancelarii CODEX oraz do prokuratury. Kancelaria CODEX odmówiła udzielania informacji o działaniach swoich mocodawców. Podkreśliła, że jest podmiotem odrębnym od Bailey & Morgan.

Prokuratura udzieliła nam odpowiedzi dopiero dziś. Przyznała, że faktycznie jest jeszcze jedno postępowanie związane z filmem "Co nas kręci", ale prokuratura powiedziała nam, że to drugie postępowanie dotyczy udostępniania filmów na Chomikuj.pl. 

- Uzupełniająco informuję, że tut. Prokuratura nadzoruje, wszczęte w dniu 29 stycznia 2015r. sygn. V Ds. 11/15, dochodzenie w sprawie bezprawnego rozpowszechniania w okresie od 19 sierpnia do 2 września 2014r. cudzych utworów przez użytkowników serwisu Chomikuj.pl na szkodę ustalonej firmy w Warszawie posiadającej licencje m. in do filmu "Co nas kreci". tj. o przestępstwo z art. 116 ust. 1 ustawy o prawie autorskim I prawach pokrewnych. Postępowanie jest prowadzone przez Komendę Miejską Policji w Bielsku- Białej i przedłużone do 30 czerwca 2015r. Akta sprawy mogły być udostępnione przez Policje. Prokurator nie udostępniał akt - napisała rzeczniczka PO w Bielsku-Białej w e-mailu dla Dziennika Internautów. 

Nadal mieliśmy powody by sądzić, że pisma wysłane wcześniej dotyczyły zakończonego postępowania. To drugie postępowanie (V Ds. 11/15) według informacji przekazanych nam przez prokuraturę dotyczyło udostępniania na Chomikuj.pl. 

CODEX: Drugie postępowanie dotyczy też P2P

Już po publikacji tego tekstu do naszej redakcji zwróciła się kancelaria CODEX z prośbą o sprostowanie informacji przekazanej nam przez prokuraturę. 

- Potwierdzam, iż chwili obecnej toczy się postępowanie przygotowawcze w sprawie naruszenie majątkowych praw autorskich przysługujących mojemu Mocodawcy, prowadzone przez Komendę Miejską Policji w Bielsku-Białej, nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Bielsku-Białej pod sygn. akt V Ds. 11/15. Informuję, iż postępowanie jest prowadzone w przedmiocie bezprawnego rozpowszechniania utworów, do których majątkowe prawa autorskie na podstawie udzielonych licencji przysługują mojemu Mocodawcy, za pośrednictwem zarówno serwisu Chomikuj.pl, jak i sieci Torrent (P2P), tj. o czyn określony w art. 116 ust. 1 stawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych - napisała w e-mailu do Dziennika Internautów Agnieszka Kupilas-Sayed, radca prawny z kancelarii CODEX. 

Dziennik Internautów już wcześniej (7 dni temu) pytał kancelarię CODEX o szczegóły dotyczące postępowania wskazanego w pismach. Kancelaria początkowo odmówiła nam odpowiedzi tłumacząc, że nie może ujawniać informacji na temat działań swoich mocodawców. 

Aktualizacja

Prokuratura w Bielsku Białej potwierdziła, że postępowanie V Ds. 11/15 dotyczy także udostępniania w sieci P2P. Postępowanie dotyczy kilkuset adresów IP i jest w fazie in rem, co oznacza, ze nikomu nie przedstawiono zarzutów. Na obecnym etapie nie zatrzymywano sprzętu komputerowego, ani osób, nie dokonywano przeszukań.

Masz wątpliwości? Nie płać

Sprawa jakby się wyjaśniła. Byłoby łatwiej gdyby kancelaria CODEX umieściła w swoich pismach dokładne informacje o postępowaniach. Brak tej informacji jest problemem nie tylko dla mnie czy innych dziennikarzy. Osoby, które otrzymują pisma, powinny mieć możliwość zorientowania się w swojej sytuacji prawnej.

Co zrobić, jeśli już otrzymało się takie pismo? Są dwie możliwości - albo faktycznie popełniliście naruszenie, albo nie. Przede wszystkim zastanówcie się, czy naprawdę mogliście dokonać naruszenia. Nie płaćcie tylko "dla spokoju" lub dlatego, bo ktoś was wystraszył. Jeśli nie możecie sobie przypomnieć naruszenia, prawdopodobnie go nie popełniliście.

Czasem zdarza się, że użytkownicy BitTorrent pobierają film i nie wiedzą, że jednocześnie go udostępniają. Nierzadko jednak stykaliśmy się z sytuacjami, gdy pisma od różnych kancelarii dostawały osoby, które nawet nie znały rzekomo udostępnianego filmu, nie mówiąc już o pobieraniu go czy udostępnianiu. 

Oczywiście część osób otrzymujących pisma mogła dokonać naruszeń. Te osoby mogą rozważyć przystanie na ugodę, albo mogą skontaktować się ze swoim prawnikiem.

Jeśli uważacie, że pismo niesłusznie was zastrasza i jesteście pewni swojej niewinności, możecie rozważyć złożenie skargi na radcę prawnego, od którego dostaliście pismo.