Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Piractwo w internecie to następstwo braku atrakcyjnej, legalnej alternatywy - wynika z raportu przygotowanego przez brytyjską firmę Wiggin. Co trzeci mieszkaniec Wielkiej Brytanii pobrał nielegalną kopię filmu lub utworu muzycznego z Sieci, bądź też zamierza to zrobić w najbliższym czasie.

robot sprzątający

reklama


ciąg dalszy...

Pobieraniu nielegalnych materiałów z Sieci towarzyszy niemal powszechne przekonanie, iż prawdopodobieństwo poniesienia konsekwencji z tego tytułu jest niewielkie - namierzenia nie boi się 68 proc. badanych.

Co ciekawe, przywiązanie użytkowników do piractwa nie jest tak mocne, jak można byłoby się spodziewać. 70 proc. twierdzi, iż zaprzestałoby korzystania z nielegalnej wymiany, gdyby otrzymali ostrzeżenie od swojego dostawcy internetowego. Tylko co czwarty użytkownik p2p nigdy, bądź z wielkim bólem zrezygnowałby z tej drogi zdobywania materiałów objętych prawami autorskimi.

Z drugiej strony doniesienia o kolejnych pozwach za piractwo nie robią na internautach zbyt dużego wrażenia - gdyby nawet informacje takie pojawiały się częściej, 51 proc. zapytanych na pewno korzystałoby dalej z p2p. Przeprowadzane w tym zakresie kampanie antypirackie nie przynoszą więc spodziewanych rezultatów.

Sonda
Czy atrakcyjna legalna oferta skłoniłaby Cię do rezygnacji z bezpłatnego jej pobierania z p2p?
  • Tak
  • Nigdy!
  • Nie korzystam z sieci wymiany plików
wyniki  komentarze

Wskazówką dla branży rozrywkowej powinny być też wyniki badań dotyczących zabezpieczeń DRM. 48 proc. pytanych uważa je za uciążliwe, połowa badanych jest też zdania, iż łamią one prawa konsumentów.

Wniosek płynący z raportu jest jasny: nie procesy sądowe wymierzone w internautów, a atrakcyjna oferta online dostosowana do potrzeb konsumentów jest jedyną skuteczną walką, jaką z nielegalną wymianą plików w Sieci może rozpocząć branża rozrywkowa.

Co ciekawe, do analogicznego wniosku doszedł w sierpniu zeszłego roku nawet rzecznik amerykańskiej organizacji RIAA, reprezentującej przemysł muzyczny. Przebłysk zbyt długo jednak nie trwał - podczas tego samego wystąpienia zapowiedział on jednocześnie kontynuację dotychczasowych sądowych praktyk swej organizacji.

Pełen raport firmy Wiggin dostępny jest w formacie PDF na stronie EntertainmentMediaSearch.com.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Źródło: EMS