Używanie, sprzedaż i reklamowanie e-papierosów zostało uregulowane. Przepisy wchodzą w życie dzisiaj i wiele zmieniają zarówno dla użytkowników jak i sprzedawców tzw. papierosów elektronicznych.
reklama
Dziś, 8 września 2016 roku, wchodzi w życie nowelizacja Ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych. Prezydent podpisał ją 22 lipca. Ustawa wzbudzała obawy środowiska e-palaczy jeszcze zanim trafiła do Sejmu. Dlaczego?
Przede wszystkim ustawa zakazuje "palenia papierosów elektronicznych" w tzw. miejscach publicznych, czyli na terenie placówek ochrony zdrowia, szkół, uczelni, w pomieszczeniach kultury i wypoczynku publicznego, w środkach transportu publicznego, na przystankach, w obiektach sportowych itd. Mówiąc prosto - wszędzie tam, gdzie nie można palić także zwykłych papierosów.
Zapewne ktoś się przyczepi, że papierosów elektronicznych się nie pali tylko używa. Nie oznacza to, że przepis ustawy jest źle skonstruowany. A art. 1 zdefiniowano bowiem "palenie papierosów elektronicznych" jako "spożycie pary zawierającej nikotynę, wydzielanej przez papieros elektroniczny". Nie próbujcie więc nikogo przekonywać, że nie palicie e-papierosa gdy tylko go używacie. Według ustawy używanie to palenie :-).
Dopuszcza się używanie wyrobów tytoniowych, w tym e-papierosów w palarniach oraz innych miejscach wyznaczonych do tego celu w drodze rozporządzeń ministrów czy rady gmin. Właściciel lub zarządzający lokalem gastronomiczno-rozrywkowym z co najmniej dwoma pomieszczeniami przeznaczonymi do konsumpcji może wyłączyć spod zakazu jedno zamknięte pomieszczenie konsumpcyjne w zakresie palenia:
Zabrania się udostępniania wyrobów tytoniowych, papierosów elektronicznych lub pojemników zapasowych osobom do lat 18. Jeśli sprzedawca ma wątpliwości co do wieku to może poprosić o okazanie dokumentu z datą urodzenia.
Zabroniona jest sprzedaż w automatach wyrobów tytoniowych, a także papierosów elektronicznych lub pojemników zapasowych oraz ich części. Nie można sprzedawać takich produktów w systemie samoobsługowym (z wyjątkiem sklepów wolnocłowych).
Reklama e-papierosów również jest zabroniona, podobnie jak reklama pojemników zapasowych i promocja produktów imitujących te wyroby, lub symboli związanych z używaniem tytoniu, wyrobów tytoniowych, papierosów elektronicznych lub pojemników zapasowych. Zabronione jest eksponowanie w sklepach przedmiotów imitujących opakowania papierosów elektronicznych lub pojemników zapasowych.
Nowy art. 7f wyraźnie zabrania "sprzedaży na odległość" wyrobów tytoniowych oraz papierosów elektronicznych i pojemników zapasowych oraz ich części".
Handel na odległość to właściwie nie tylko e-handel, ale wszelka sprzedaż prowadzono wysyłkowo. W czasie konsultacji społecznych podnoszono ten problem. Pracodawcy RP w swoim stanowisku pisali, że "Sprzedaż na odległość jest dla wielu konsumentów wyrobów tytoniowych jedynym sposobem na ich zakup. Całkowity zakaz może wiązać się z przesunięciem tych konsumentów do szarej strefy".
Co ciekawe, ten przepis krytykowała nawet Federacja Konsumentów.
- Przesłanki prozdrowotne sięgania po e-papierosy, ograniczenie lub rzucenie palenia przez użytkowników papierosów elektronicznych i liczące się źródło zakupu tych produktów, którym jest Internet, wskazuje, że wprowadzenie zakazu sprzedaży na odległość znacznie ograniczy konsumentom dostęp i prawo wyboru towarów - zauważyła organizacja w czasie konsultowania projektu.
Ministerstwo zdrowia było w tej kwestii nieugięte. Jego zdaniem przy sprzedaży e-papierosów na odległość istnieje ryzyko zwiększonego dostępu młodych ludzi do wyrobów tytoniowych. - Z tego względu państwa członkowskie mają możliwość wprowadzenia zakazu transgranicznej sprzedaży na odległość. Projektowana regulacja korzysta z tego prawa i wprowadza odpowiedni zakaz - oświadczyło Ministerstwo.
Zaledwie wczoraj widziałem e-papierosy wystawione w pewnym sklepie przy kasie obok reklamy. Był to sklep pewnej sieci więc możliwe, że jego załoga dostała ostrzeżenie przed zmianą prawa. Inni sprzedawcy powinni mieć się na baczności.
Czy e-palacze szybko dostosują się do przepisów? Trudno powiedzieć. W ich przypadku dostosowanie może mieć charakter "innowacyjny" czyli mogą być podejmowane próby np. kupowania e-papierosów w sposób w jakiejś szarej strefie.
E-sklepy z e-papierosami również dostosowały się w sposób "innowacyjny". Wspominaliśmy, że sklep Champion Polska został przejęty przez firmę z siedzibą na Seszelach. Jest wysoce prawdopodobne, że inne e-sklepy osiądą w rajach podatkowych i e-papierosy będą zamawiane z takich właśnie krajów. Niestety może to narażać konsumentów na różne nieprzyjemności, a w rajach podatkowych funkcjonują też mało uczciwe serwisy np. serwisy pobieraczkowe.
Nie staramy się w tym miejscu bronić e-papierosów. O ile się orientuję to redakcja Dziennika Internautów składa się wyłącznie z osób niepalących i niechmurzących. Ograniczenia e-palenia w miejscach publicznych to całkiem niezły pomysł, natomiast zakaz wysyłkowej sprzedaży e-papierosów może zrodzić pewne patologie. Z czasem przekonamy się, czy ryzyko z nimi związane warto było ponieść by ograniczyć ogólne spożycie wyrobów z nikotyną.
Poniżej tekst ustawy, która dziś wchodzi w życie.
Foto: master1305, Freepik
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|