Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Trzej dostawcy internetu muszą przekazać wytwórni filmowej dane internautów podejrzanych o skopiowanie i udostępnienie w sieci filmu The Hurt Locker.

robot sprzątający

reklama


Voltage Pictures, twórca filmu The Hurt Locker (sześć Oskarów w roku 2010), złożył jakiś czas temu pozew grupowy przeciwko ponad 24 tysiącom internautów, podejrzanych o pobranie i dzielenie się tym filmem w sieci. Otrzymali oni listy od kancelarii Dunlap, Grubb and Weaver, w których wezwani zostali do zapłacenia odszkodowania. W razie odmowy czekać ich ma proces przed sądem. Praktyka ta została niedawno przeniesiona z Europy.

Czytaj także: Pozwany za P2P nie żyje

Okazuje się jednak, że Stany Zjednoczone to za mało. Za pośrednictwem kancelarii Goudreau Gage Dubuc LLP wytwórnia filmowa złożyła w Sądzie Federalnym w Montrealu wniosek o ujawnienie danych obywateli Kanady podejrzanych o wymianę tego pliku. 29 sierpnia Sąd przychylił się do stanowiska Amerykanów, podkreślając, że Voltage Pictures posiada prawa autorskie do filmu The Hurt Locker, a pozwani skopiowali go i dystrybuowali za pośrednictwem internetu bez wcześniejszego uzyskania zgody - podaje TorrentFreak.

Sonda
Dostawca internetu jest odpowiedzialny za naruszenia prawa swoich klientów
  • tak
  • nie
  • trudno powiedzieć
wyniki  komentarze

Nakaz sądu dotyczący ujawnienia danych internautów był konieczny. Voltage Pictures posiada jedynie adresy IP podejrzanych użytkowników sieci, bez imion i nazwisk nie jest w stanie nic zdziałać. Decyzja sądu dotyczy trzech dostawców internetu - Bell Canada, Cogeco Cable Inc. oraz Videotron GP. Zostali oni nią zobowiązani do przekazania wytwórni danych internautów.

Telekomy otrzymały zaledwie dwa tygodnie na przekazanie tych danych, można więc założyć, że miało to już miejsce lub też stanie się najpóźniej dzisiaj. Brak jest bowiem informacji odnośnie ewentualnego odwołania się od tej decyzji.

Przekazanie danych internautów oznaczać będzie rozesłanie do nich informacji o popełnieniu przestępstwa. Otrzymają oni zapewne propozycję finansowej ugody. Odmowa oznaczać będzie przekazanie sprawy do sądu. A tam, zgodnie z obowiązującym prawem, internautom grozić będzie kara do 5 tysięcy dolarów kanadyjskich.

Czytaj także: ISP nie odpowiada za naruszanie praw autorskich


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorrentFreak