Najnowszy system Apple - OS X Mavericks - jest dostępny do pobrania za darmo. W epoce systemów mobilnych nikogo to nie dziwi, ale tak naprawdę mamy przełom, który dla Microsoftu będzie trudnym orzechem do zgryzienia.
reklama
Wśród nowości pokazanych wczoraj przez Apple znalazły się m.in. nowe iPady, ale to nie było wszystko. Firma Apple pokazała też nowe komputery MacBook Pro i Mac Pro oraz system operacyjny OS X Mavericks. Ta ostatnia nowość jest szczególnie ciekawa.
OS X Mavericks przedstawiany jest przez Apple jako "najbardziej zaawansowany system operacyjny". Firma zachwala ponad 200 nowych funkcji, w tym interaktywne powiadomienia, uproszczony kalendarz, poprawione wsparcie dla wielu wyświetlaczy itd. Warto jednak zwrócić uwagę na pewną nietechniczną cechę systemu - jest on dostępny do pobrania bezpłatnie!
Za wcześniejsze wersje Mac OS X trzeba było płacić. Dawno temu było to niecałe 130 dolarów, potem niecałe 30, potem niecałe 20, a teraz system jest po prostu bezpłatny. Oczywiście wiele osób powie, że przecież i tak trzeba mieć do tego systemu sprzęt Apple, więc firma jakoś zarabia. Nie można jednak ignorować faktu, że udostępniając najnowszy system bezpłatnie, Apple pozbawia się przychodów od osób, które kupiły jej komputer np. rok lub dwa lata temu.
Najwyraźniej firma Apple uznała, że zachęcenie ludzi do używania nowego systemu jest ważniejsze niż zebranie kilkunastu lub kilkudziesięciu dolarów od każdego użytkownika. Taka zmiana filozofii wpłynie nie tylko na strukturę przychodów Apple. Wpłynie ona również na ogólny obraz rynku systemów operacyjnych oraz na to, jak ludzie postrzegają ich rolę i wartość.
Jeszcze 4-5 lat temu łatwo było znaleźć ludzi, których szczerze oburzało to, że Linux jest bezpłatny. Wielu z nich powtarzało, że ta sytuacja nie będzie trwała wiecznie. Niektórzy szczerze wierzyli, że w bezpłatnym systemie musi być jakaś pułapka. Inni przekonywali, że bezpłatność musi oznaczać marną jakość.
Teraz widzimy, że firma kojarzona z produktami wysokiej jakości sama oferuje bezpłatny system. Oczywiście wszyscy wiemy, że wynika to ze zmian wprowadzonych przez produkty mobilne. Dziś ludzie przywiązują się do urządzeń, nie do oprogramowania. Są bardziej niż kiedyś otwarci na różnorodność systemów operacyjnych, rodzajów interfejsu itd.
Można sobie zadać ciekawe, filozoficzne pytanie - czy systemy operacyjne miały rację bytu jako produkty płatne? Ludzie chcą płacić za sprzęt i są gotowi do kupowania usług, ale czy ktokolwiek jest gotów płacić za system operacyjny?
Szczerze powiedziawszy, nikt nie chce płacić za system. Już dawno temu fani Linuksa przekonywali, że nabywcy Windowsa tak naprawdę płacą za usługę wsparcia technicznego do tego systemu, podobnie jak firmy korzystające z Linuksa płacą za specjalnie dostosowane dystrybucje i wsparcie. Nawet Microsoft tak naprawdę nigdy nie sprzedawał samego systemu operacyjnego.
Wczoraj Apple porzuciła ideę systemu operacyjnego jako płatnego produktu. Firma skupi się na sprzedawaniu sprzętu i usług. Dokładnie taki sam kierunek chce obrać Microsoft, ale w jego przypadku przywiązanie do idei płatnego systemu operacyjnego jest o wiele silniejsze. Microsoft może odchodzić od tego stopniowo, np. rezygnując z opłat licencyjnych od wybranych producentów. Pojawiały się już plotki, że HTC może być producentem zwolnionym z opłat za mobilnego Windowsa.
Obserwowanie tych zmian z pewnością będzie cieszyć fanów Linuksa. Teraz, jak nigdy wcześniej, mogą oni wskazać, że darmowe oprogramowanie wcale nie burzy porządku świata, nie jest patologią. Dla fanów Linuksa ważna jest jeszcze kwestia otwartości oprogramowania, ale... może kolejne rewolucje technologiczne wprowadzą zmiany w tym obszarze?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|