Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dlaczego jedni dostają więcej, a inni mniej spamu? Nie jest to tylko efekt poprawnego działania filtrów antyspamowych, ale także… początkowej litery naszego adresu poczty elektronicznej.

Badania na ten temat przeprowadził dr Richard Clayton z University of Cambridge. Przebadał on około 550 milionów wiadomości, które wysłane zostały między 1 lutego a 27 marca 2008 roku.

Jak wynika z badań Claytona osoby, których adresy mailowe zaczynają się od liter „a”, „s”, „r”, „p” czy „m” mogą spodziewać się, że ponad 40 procent wiadomości elektronicznych w ich skrzynkach okaże się spamem. Jednocześnie w skrzynkach, których początkową literą adresu jest „q”, „y” lub „z”, może być jedynie co piąta wiadomość – podaje BBC.

Doktor Clayton znalazł przynajmniej częściowe wyjaśnienie tego zjawiska. Uważa on, że spamerzy wykorzystują prawdziwe adresy e-mailowe, by generować kolejne. Wiedząc np., że adres jan@przyklad.pl jest właściwy, mogą spróbować wysłać wiadomość także na adres jan@innyprzyklad.pl.

Zwiększają tym samym szansę dotarcia do istniejącego adresata. Jest to przykład tzw. ataku słownikowego (ang. dictionary attack) lub ataku Rumpelstiltskina. Nie bez znaczenia jest także popularność nazw kont pocztowych wybieranych przez internautów.

Publikacja dostępna jest w języku angielskim na stronie internetowej doktora Claytona (PDF).


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Źródło: BBC