Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Premiera w sprawie działań rządu dotyczących internetu. Spytał także o retencję danych i plany dotyczące likwidacji dozwolonego użytku w prawie autorskim. To dobry znak, bo w burzy wokół Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych zginęły inne ważne tematy.
Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) wystąpił do Prezesa Rady Ministrów już 5 lutego, a dwa dni później dało się o tym poczytać na oficjalnym blogu Rzecznika. Z treścią wystąpienia można się zapoznać na stronie RPO.
Dr Janusz Kochanowski w swoim wystąpieniu pytał m.in. o Rejestr Stron i Usług Niedozwolonych. Pochwalił fakt, że Premier podjął się dialogu z internautami i wspomniał o zasadzie proporcjonalności. Warto jednak zwrócić szczególna uwagę na to, że Janusz Kochanowski pytał nie tylko o Rejestr, który wywołał manifestację, listy do premiera i prezydenta, spotkanie z prezydenckim ministrem i debatę z premierem.
RPO w pierwszej kolejności pytał o retencję danych telekomunikacyjnych niezbędnych w celu dochodzenia, wykrywania i ścigania poważnych przestępstw. Jego zdaniem wprowadzone w Polsce przepisy w tym zakresie stwarzają możliwość naruszania prawa do prywatności obywateli. Przykładowo przepisy wskazują na konieczność gromadzenia danych o połączeniu we wszystkich komórkach sieci, które je obsługują. To powoduje konieczność permanentnego śledzenia położenia użytkownika w trakcie rozmowy.
Ponadto RPO ma zastrzeżenia co do kształtu przepisów, które określają katalog podmiotów uprawnionych do uzyskania przechowywanych danych. Prawo telekomunikacyjne stanowi iż dostęp ten odbywa się na zasadach określonych w innej ustawie. Można więc rozszerzyć krąg uprawnionych podmiotów bez ingerencji w Prawo telekomunikacyjne.
Wątpliwości budzą także zasady dostępu do danych podlegających retencji przez sądy i prokuraturę zawarte w Kodeksie postępowania karnego. Na ich podstawie można domniemywać, że informacje te mogą być wykorzystywane również przy ściganiu zjawisk takich, jak uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego czy w wypadku sprawców wypadków drogowych.
Na samym końcu wystąpienia Janusz Kochanowski zwrócił uwagę na spotkanie w Business Centre Club, które było poświęcone ochronie praw autorskich w internecie. O spotkaniu tym pisał m.in. Dziennik Internautów, zwracając uwagę na to, że przedstawiciele policji swoją obecnością na spotkaniu poparli pomysł likwidacji tzw. dozwolonego użytku.
Dozwolony użytek to bardzo ważna instytucja funkcjonująca w prawie wielu państw. To dzięki niemu działają biblioteki, ludzie mogą pożyczać sobie płyty i dozwolone jest publiczne odtwarzanie utworów, jeśli nie wiąże się to z korzyściami.
W wystąpieniu RPO czytamy:
Zagadnienie to było tematem konferencji zorganizowanej przez Business Centre Club, w której wziął udział Podsekretarz Stanu w MSWiA Pan Adam Rapacki. Zgodnie z doniesieniami prasowymi, zaproponował on rozważenie zlikwidowania jednej z instytucji prawa autorskiego, jaką jest dozwolony użytek oraz zadeklarował, że są już gotowe założenia do ustawy, która ma wprowadzać możliwość blokowania użytkownikom dostępu do Internetu. Autorstwo tych inicjatyw zostało przypisane Grupie Internet, która funkcjonuje w ramach Zespołu do Spraw Przeciwdziałania Naruszeniom Prawa Autorskiego i Praw Pokrewnych działającej pod przewodnictwem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jako Rzecznik Praw Obywatelskich pragnę się zapoznać z założeniami dotyczącymi opisywanych inicjatyw legislacyjnych w dziedzinie prawa autorskiego, aby zbadać możliwy wpływ projektowanej regulacji na sferę wolności i praw człowieka i obywatela. W związku z powyższym uprzejmie proszę o przesłanie powoływanych przez Pana Ministra projektów, a także udzielenie informacji na temat składu i działań Grupy Internet.
Powyższe wystąpienie Rzecznika ma ogromne znaczenie. Już nie tylko "internauci", ale też ważny państwowy organ zwrócił rządowi uwagę na inicjatywy legislacyjne związane ze społeczeństwem informacyjnym i ważne dla jego przyszłości. Nie chodzi tylko o cenzurę lub odcinanie od sieci. Chodzi o zjawiska szersze, jakimi są: prawo do prywatności, prawo do wolności słowa oraz prawo do korzystania z dóbr kultury. Te wszystkie zjawiska reguluje wiele ustaw, a nie tylko ta jedna, nad którą pracę premier obiecał wstrzymać.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|