Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Firmy, które wygrały przetarg zorganizowany przez Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia, nie naruszyły prawa - uznała Krajowa Izba Odwoławcza. Zmowę cenową i złamanie zasad uczciwej konkurencji sugerował w informacji pokontrolnej pod koniec marca Urząd Zamówień Publicznych.

Jeden z największych przetargów informatycznych ostatnich lat, rozstrzygnięty na początku 2012 r., obejmuje zaprojektowanie, wykonanie i nadzór gwarancyjny „Elektronicznej Platformy Gromadzenia, Analizy i Udostępniania Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych”. Wygrały go cztery firmy:

  • Unizeto Technologies za 18 mln zł ma wykonać tzw. szynę usług i system administracji platformy,
  • Hewlett Packard za 117 mln zł zbuduje portal informacyjny,
  • konsorcjum Kamsoft i Asseco Poland za 160 mln zł przygotuje pomocniczą bazę rozszerzonych danych medycznych oraz systemy gromadzenia danych medycznych, obsługi rejestrów, weryfikacji i wspomagania rozliczeń,
  • Sygnity za 80 mln zł stworzy hurtownię danych i system wykrywania nadużyć.

Umowy ze zwycięzcami przetargu (z wyłączeniem umowy z Unizeto Technologies zgodnie z uchwałą KIO z 4 maja br.), warte w sumie 357 mln zł, CSIOZ planuje podpisać niezwłocznie i zapewne to zrobi, bo Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że oferenci nie stosowali niedozwolonych praktyk, a ich działanie wynikało z „konieczności dostosowania się do ustalonych warunków ubiegania się o zamówienie i chęci stworzenia jak największej szansy na jego uzyskanie” (zob. depeszę PAP w Dzienniku Gazecie Prawnej - Krajowa Izba Odwoławcza: W przetargu na platformę e-zdrowie nie naruszono prawa).

Jak już wspomnieliśmy, zmowę cenową podejrzewał Urząd Zamówień Publicznych. Kontrolerzy UZP ustalili, że kilkanaście firm uczestniczących w przetargu udostępniło sobie nawzajem referencje - aby zdobyć zbliżoną liczbę punktów i zablokować konkurencję, powoływały się na tych samych wykonawców i wskazywały uczestnictwo w tym samych projektach. Mechanizm ustawienia przetargu dość dokładnie opisał DGP w artykule pt. Wielka e-ustawka, czyli jak się dogadać, by okraść państwo. Prezes UZP zalecił unieważnienie przetargu.

CSIOZ się na to nie zgodziło. Przetargowi przyjrzała się więc Krajowa Izba Odwoławcza, która w uchwale z 4 maja 2012 r. podzieliła stanowisko Centrum odnośnie zarzutu nieuczciwej konkurencji. Według KIO warunki udziału w przetargu uniemożliwiały indywidualne ubieganie się o uzyskanie całości zamówienia, dlatego decyzja o wzajemnym wspieraniu się części konkurujących firm była ekonomicznie zasadna.

Orzeczenie Izby może niektórych dziwić, warto jednak wziąć pod uwagę, że unieważnienie przetargu oznaczałoby konieczność organizacji nowego. To potrwałoby kilka miesięcy i mogłoby w konsekwencji doprowadzić do utraty środków z UE - Bruksela ma bowiem na ten projekt wyłożyć 575 mln zł. Jak zauważa DGP w kolejnym artykule na ten temat, na rozstrzygnięciu pozytywnym dla CSIOZ zależało nie tylko jego pracownikom i firmom, które wygrały przetarg, ale także (a może przede wszystkim?) resortom administracji i cyfryzacji, rozwoju regionalnego i oczywiście zdrowia.

Czytaj także: Służba zdrowia w chmurze i w naszych realiach


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. Sophos




fot. Freepik




fot. Freepik