Windows 10 będzie darmowy dla tych, którzy już mają Windowsa 7 lub 8 - ogłosił Microsoft na konferencji poświęconej nowemu systemowi. Ponadto gigant chce dogonić trendy mobilne, zapowiadając wprowadzenie na rynek holograficznego komputera HoloLens, który może zawstydzić Google Glass.
Wczoraj odbyła się konferencja Microsoftu pod hasłem "Windows 10: Kolejny rozdział". Była to oczywiście okazja do przedstawienia nowego systemu Windows 10, który według szefa Microsoftu ma być "najbardziej kochaną" wersją Windowsa. Ta wersja Windows ma podobnie działać na różnych urządzeniach, co oznacza większą rodzinę uniwersalnych aplikacji. Microsoft zapowiada nawet, że zmieni sposób używania PC-tów np. poprzez wprowadzenie asystenta Cortana na urządzenia PC.
Najciekawsza nowina z wczorajszej konferencji nie dotyczy jednak nowości technicznych, ale polityki cenowej. Terry Myerson ogłosił, że zaktualizowanie Windowsa do wersji 10 będzie darmowe. Mówiąc ściślej, będzie ono darmowe przez pierwszy rok po udostępnieniu Windowsa 10, dla posiadaczy Windows 8 i Windows 7. Po upływie tego roku najwyraźniej trzeba będzie płacić, choć tej kwestii Terry Myerson dokładnie nie wyjaśnił.
Z tego, co mówił Myerson, wynika, że po zaktualizowaniu Windowsa do wersji 10 użytkownik nadal będzie mógł bezpłatnie aktualizować system. Wychodzi więc na to, że posiadacze Windowsa zawsze będą mogli mieć najnowszą wersję (jeśli oczywiście dane urządzenie będzie wystarczająco żywotne i będzie w stanie wspierać nowe wersje).
Terry Myerson na konferencji (źródło zdj. Microsoft)
W przypadku Microsoftu taka polityka cenowa jest rewolucyjna, ale na rynku jest to właściwie norma. Nikt nie wyobraża sobie płacenia za aktualizację systemu mobilnego. Firma Apple w 2013 zdecydowała, że udostępni najnowszy wówczas system dla Maków za darmo (chodziło o OS X Mavericks). Oczywiście użytkownicy Linuksów też nie płacą za aktualizacje.
Szef Microsoftu Satya Nadella dobrze rozumie, że na rynku systemów operacyjnych przestaje się liczyć opłata za licencję. Liczy się to, aby ludzie naprawdę używali danego systemu. Nadella przyznawał nawet, że piractwo było dla Microsoftu czymś w rodzaju freemium. Rezygnacja z opłaty jest po prostu usunięciem bariery na drodze do tego, żeby ludzie sięgnęli po Windowsa 10.
Czy ludzie teraz rzucą się na Windows 10? Niekoniecznie. Przykłady innych systemów pokazują, że niektórzy użytkownicy zawsze będą trzymać się starszej wersji. Powody mogą być różne - przestarzały sprzęt, przyzwyczajenie lub strach przed zmianami, kwestie kompatybilności z urządzeniami lub oprogramowaniem, osobiste preferencje. Tych barier Microsoft nie usunie, więc rozsądne jest usuwanie takich, na które firma może mieć jakiś wpływ.
Udostępnienie darmowego Windowsa 10 można uznać za śmiałe posunięcie, które może wepchnąć giganta z Redmond do nowej rzeczywistości. Innym takim posunięciem jest ogłoszona również wczoraj nowinka sprzętowa HoloLens. Urządzenie ma wyglądać tak:
Większość ludzi nazwałaby to "czymś w rodzaju Google Glass", ale Microsoft mówi o "pierwszym komputerze holograficznym". Ujawnione materiały sugerują, że to urządzenie pozwoli na wyświetlanie czegoś, co użytkownik będzie widział jako trójwymiarowy obraz osadzony w przestrzeni. Najwyraźniej tym obrazem będzie można manipulować, a więc "komputer holograficzny" wprowadzi nas w świat, w którym będziemy manipulować cyfrowymi obiektami, podobnie jak manipulujemy przedmiotami.
Tak to wygląda na filmie promocyjnym przygotowanym przez Microsoft:
Wygląda niesamowicie, ale czy nie jest to tylko fajny fragment filmu science fiction?
Możliwe, że ten film jest wystarczająco bliski rzeczywistości, abyśmy mogli mówić o dużym potencjale nowego produktu. Polecamy Wam zajrzeć do artykułu Jessi Hempel w Wired, który jest poświęcony HoloLens. Dowiemy się z niego, że projekt HoloLens wcześniej funkcjonował w Microsofcie pod nazwą Baraboo. Jessi Hempel widziała prototypy i przyznała, że robią one świetne wrażenie. Choć HoloLens może się kojarzyć z Google Glass, to Hempel słusznie określa go jako urządzenie będące gdzieś pomiędzy okularami Google a urządzeniem Oculus do wirtualnej rzeczywistości.
HoloLens ma się pojawić na rynku w podobnym czasie jak Windows 10. Może się okazać hitem na miarę Kinecta. Kontroler ruchowy też początkowo wydawał się nieco futurystyczny, a jednak Microsoft zrobił z niego udany produkt.
Co chyba najważniejsze, Microsoft chce teraz wskoczyć na inne niż dotychczas miejsce w świecie nowych technologii. Satya Nadella nie chce tylko utrzymać się na rynku albo doganiać rynek. Nie chce tylko wydać kolejnego Windowsa. Obecny szef Microsoftu ma ambicję, by definiować rynek, określać jego standardy i wyznaczać nowe trendy.
Na koniec proponujemy Wam film, który jest streszczeniem wczorajszej konferencji:
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Microsoft przekazał dane do śledztwa ws. Charlie Hebdo. Wystarczyło 45 minut
|
|
|
|
|
|