Publikowanie nazwisk kontrolerów biletów było dopuszczalne, ale stanowi zbytnią ingerencję w ich prywatność - uznał Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO).
reklama
Wczoraj Dziennik Internautów informował o opublikowaniu nazwisk i adresów kontrolerów biletów przez warszawski ZTM.
Tych danych nie opublikowano przypadkowo. ZTM prowadził przetarg na usługi kontroli biletów i opublikował informację o wyborze ofert. ZTM był zdania, że nie tylko mógł, ale nawet musiał opublikować te informacje. Nie zmienia to faktu, że publikowanie tylu danych o kontrolerach wydaje się nie w porządku.
Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) podjął się przeanalizowania tej sprawy. Dziś poinformował naszą redakcję o zajęciu stanowiska w tej sprawie.
W związku z upublicznieniem przez ZTM imion, nazwisk i adresów zamieszkania wyłonionych w przetargu kontrolerach uprzejmie informuję, że po wstępnej analizie problemu Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych (GIODO) podjął decyzję, iż wystąpi do ustawodawcy o zmianę obowiązujących w tym zakresie przepisów prawa. W opinii GIODO pozyskiwanie i gromadzenie przez organizatora przetargu danych osobowych, osób biorących w nim udział, w tym adresu zamieszkania, jest uzasadnione i prawnie dopuszczalne. Jednak podawanie do publicznej wiadomości adresu zamieszkania tych osób stanowi zbytnią ingerencję w prywatność.
Z poważaniem,
Małgorzata Kałużyńska-Jasak Dyrektor Zespołu Rzecznika Prasowego
Dziennik Internautów będzie z zainteresowaniem przyglądał się pracom nad ewentualnymi zmianami przepisów. Więcej na temat tej sprawy w tekście pt. Opublikowano nazwiska i adresy kontrolerów biletów. Wolno tak?
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Twórcy filmu "Lewiatan" nie chcą ścigać piratów. Internauci robią na nich zrzutkę
|
|
|
|
|
|