Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Po fali fałszywych wiadomości do klientów takich firm, jak Vectra, UPC, Netia czy Orange, twórcy szkodliwego oprogramowania wzięli na cel osoby korzystające z usług Poczty Polskiej.

robot sprzątający

reklama


Jeden z Czytelników Dziennika Internautów przekazał na adres redakcji otrzymaną wcześniej wiadomość, która łudząco przypomina powiadomienie o przesyłce kurierskiej wysyłane przez Pocztę Polską. Po sprawdzeniu na stronach Poczty okazuje się, że nie ma takiego numeru przesyłki. Natomiast jest w mailu podejrzany załącznik - spakowany ZIP-em dokument PDF. Nie otwierałem go, ale wygląda mi na jakiegoś wirusa - napisał Czytelnik.

Przeskanowaliśmy podejrzany załącznik, korzystając z usługi VirusTotal. Czytelnik ma rację - w chwili pisania tego tekstu dołączony do e-maila plik jest wykrywany jako złośliwy przez 12 antywirusów (na 52 dostępne). Wniosek nasuwa się sam: lepiej go nie otwierać. To samo doradza zresztą Poczta Polska w opublikowanym dziś ostrzeżeniu. Można się z niego dowiedzieć, że fałszywe powiadomienia o przesyłce kurierskiej zawierają numer składający się z 19 cyfr (o jedną mniej niż w przypadku autentycznych wiadomości).

Żeby uwiarygodnić oszustwo, nadawcy posługują się sfałszowanym adresem informacja@poczta-polska.pl, co na pierwszy rzut oka nie wzbudza podejrzeń. Wystarczy jednak obejrzeć nagłówki e-maili, by przekonać się, że nie są one wysyłane z serwerów Poczty Polskiej. Pod względem językowym wiadomości zostały przygotowane dosyć niedbale (brakuje polskich liter). Treść przykładowego powiadomienia można zobaczyć poniżej:

Podejrzany e-mail rzekomo od Poczty Polskiej

Nie jest to ani pierwszy, ani najbardziej wyrafinowany atak zaobserwowany w ostatnim czasie. Jak zwykle w podobnych przypadkach, zalecamy jednak ostrożność.

Aktualizacja

Jak podają eksperci z firmy ESET, rozpowszechniane w powyższy sposób zagrożenie, oznaczone przez nich jako Win32/PSW.Papras.CK, dodaje wpis do rejestru, który powoduje automatyczne uruchamianie się szkodnika przy każdym starcie systemu Windows. Papras regularnie kontaktuje się ze zdalnym serwerem w oczekiwaniu na polecenia: pobrania określonego pliku, uruchomienia pliku, przesłania zebranych danych albo aktualizacji do najnowszej wersji. Zagrożenie gromadzi m.in. informacje o systemie operacyjnym i jego użytkowniku, a także ciasteczka z popularnych przeglądarek internetowych oraz dane logowania do skrzynek mailowych.

Czytaj także: Użytkownicy Allegro i Booking.com znów zagrożeni


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *