Odtwarzanie utworów w streamingu będzie uwzględniane przy przyznawaniu Złotych Płyt. Zgadnijcie ile potrzeba odtworzeń, aby zaliczyć to jako odpowiednik sprzedaży jednego albumu?
reklama
Wczoraj pisałem w DI o tym, że internet zabił Budkę Suflera. Przy okazji wspomniałem Krzysztofa Cugowskiego, który znów narzekał na spadającą sprzedaż płyt tego zespołu. Tylko czy dzisiejszy rynek można sprowadzać do płyt? To są także pobrania pojedynczych piosenek oraz odtwarzanie ich w usługach streamingowych.
Znaczenie streamingu od pewnego czasu podkreślane jest w raportach takich organizacji rynku muzycznego jak IFPI. Z ostatniego raportu tej właśnie organizacji wynika, że w Europie po raz pierwszy od 12 lat zanotowano wzrost przychodów ze sprzedaży muzyki, a było to możliwe także dzięki usługom streamingowym.
Wczoraj polski Związek Producentów Audio-Video (ZPAV) ogłosił uwzględnienie znaczenia streamingu w wyróżnieniach przyznawanych artystom, czyli w tzw. Złotych Płytach. Uważamy, że jest to bardzo dobra wiadomość. Warto też dodać, że przy tych wyróżnieniach są brane pod uwagę pobrania pojedynczych piosenek, a nawet dzwonków wykorzystujących oryginalne nagranie.
Pojawia się tu pewna ciekawostka. Regulamin przyznawania Złotych Płyt zakłada, że 10 pobrań piosenki to odpowiednik jednego albumu. To zrozumiałe, bo na jednej płycie może być 10 piosenek. Ile natomiast trzeba odtworzeń w streamingu, aby zaliczyć to jako jeden album?
Odpowiedź brzmi: 2,5 tysiąca! Jak mówi regulamin wyróżnień ZPAV, "Ilość 2500 szt. streamingów któregokolwiek z tytułów albumu jest równoznaczna ze sprzedażą 1 albumu CD lub DVD audio.". Przedstawicielka Związku Zofia Skubikowska wyjaśniła Dziennikowi Intenautów skąd wzięła się ta liczba. Według jej opisu jest to "uśredniona liczba ilości streamów, odpowiadająca wartościowo 1 albumowi".
Twin Design / Shutterstock.com
Niektórym naszym Czytelnikom ten stosunek liczby odtworzeń do ich wartości może się wydać zaskakująco niski. Warto jednak przypomnieć, że serwis Spofity w przeszłości przyznał, iż wypłaca posiadaczom praw autorskich kwotę od 0.006 do 0.0084 dolara za odtworzenie. Niektórych artystów tak niskie kwoty oburzały i wspominaliśmy w DI o tym, że muzyk z Radiohead namawiał do bojkotowania Spotify.
Z drugiej strony należy pamiętać, że streaming uzupełnia inne źródła przychodu artystów. W ramach tej usługi słuchacz nie staje się posiadaczem nośnika, a jego możliwości w zakresie dostępu do utworu są ograniczone.
Ze wspomnianego wcześniej raportu IFPI wynika, że przychody z usług takich jak Deezer i Spotify, wzrosły o 51,3% w roku ubiegłym, po raz pierwszy przekraczając próg 1 mld dolarów. Liczba ludzi, którzy płacili już za takie usługi, wzrosła do 28 mln. Uwzględnianie tej formy sprzedaży przy Złotych Płytach zdecydowanie ma sens.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|