Morderca Mariusz Trynkiewicz ma w lutym wyjść na wolność, a na Facebooku znajduje się strona "Śmierć Mariuszowi Trynkiewiczowi", którą lubi 3,2 tys. osób. To ostra krytyka czy nawoływanie do nienawiści?
reklama
Mariusz Trynkiewicz to pedofil i morderca, który w roku 1989 został skazany na karę śmierci. W wyniku amnestii jego wyrok został zmieniony na karę 25 lat pozbawienia wolności, która skończy się 11 lutego tego roku.
O Trynkiewiczu wiele już mówiono i pisano, a wypuszczenie go na wolność po prostu wzbudza strach. W trakcie procesu Trynkiewicz mówił, że będzie zabijał dalej. Nawet matka mordercy w wywiadzie telewizyjnym mówiła, że modli się, by umieszczono go w szpitalu. Trynkiewicza boją się mieszkańcy Piotrkowa Trybunalskiego, ale w mediach zwrócono uwagę na to, że po wyjściu na wolność będzie on mógł udać się gdziekolwiek.
Reakcją internautów na wypuszczenie Trynkiewicza jest m.in. utworzenie na Facebooku strony "Śmierć Mariuszowi Trynkiewiczowi". Do chwili napisania tego tekstu ponad 3,2 tys. osób polubiło tę stronę. Zawarte na tej stronie treści należy uznać za dość mocne. Znajdziemy tam m.in. zdjęcie Trynkiewicza ze słowem "Śmierć". W opisie strony czytamy, że jest to strona poświęcona "nienawiści Piotrkowian do tego Pedofila". Jedna z użytkowniczek w komentarzu umieściła zdjęcie nabojów z napisem "Tabletki na pedofilię natychmiastowego działania".
Te wydarzenia ciekawie łączą się z problemem, który w Dzienniku Internautów był poruszony wczoraj. Pisaliśmy o mężczyźnie, którego zatrzymała policja w związku z pochwalaniem w sieci ataku na policjanta. W tekście na ten temat znajdziecie obszerne wyjaśnienie prokuratora, który twierdzi, że można być ukaranym za pochwalanie przestępstwa nawet niepopełnionego. Wystarczy, że dana wypowiedź pochwala zachowanie stanowiące przestępstwo w rozumieniu polskiego prawa.
Problem w tym, że ludzie czasem komentują istotne sprawy poprzez wypowiedzi, które mogą być uznane za pochwalanie przestępstwa. Można przecież sądzić, że twórcy strony "Śmierć Mariuszowi Trynkiewiczowi" pochwalają zabicie człowieka albo nawołują do nienawiści. A może już samo polubienie wspomnianej strony można uznać za pochwalanie przestępstwa?
Cóż... gdyby analizować wyłącznie treść strony na Facebooku, dopatrzymy się w niej pochwalania przestępstwa. Jeśli jednak przyjrzymy się kontekstowi całej sprawy, to zrozumiemy, że ludzie się boją i okazują strach w taki właśnie sposób. Próbują też protestować przeciwko temu, że lada dzień ma wśród nich zamieszkać sprawca czterech morderstw, który w przeszłości mówił, że będzie nadal zabijał.
Być może dzięki podpisanej niedawno ustawie Trynkiewicz trafi na leczenie jako osoba stwarzająca zagrożenie dla życia, zdrowia i wolności seksualnej innych osób. Wówczas prawdopodobnie trafi do ośrodka w Gostyninie, a mieszkańcy tego miasta i okolic będą się bać tak samo jak mieszkańcy Piotrkowa. Jak daleko będą mogli się posunąć w wyrażaniu strachu?
W mediach słyszeliśmy już wypowiedzi ludzi, który wzywali do bronienia Trynkiewicza. Zauważano, że człowiek z taką przeszłością nie będzie miał łatwo. To prawda, ale czy mamy prawo oczekiwać od innych, aby nie bali się mordercy? Czy powinniśmy oczekiwać, że ich protest będzie pozbawiony emocji?
Czytaj także: Pochwalił w sieci przestępców za atak na policjanta. Odpowie przed sądem
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|