Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Digg zrobi klona Google Readera. Tak, ten stary Digg!

15-03-2013, 12:14

Digg, dawny pionier serwisów typu Wykop, chce zrobić klona zamykanego Google Readera. Choć wygląda to na miksturę nieudanych przedsięwzięć, pomysł wydaje się dobry.

robot sprzątający

reklama


Digg to pierwowzór Wykopu oraz jeden z pionierów serwisów społecznościowych. Dawniej odnoszący sukcesy, dziś zapominany. W zeszłym roku informowaliśmy, że Digg został sprzedany dosłownie za grosze i miał od nowa stawać się startupem.

Teraz o Diggu znów jest głośno, a wszystko za sprawą wpisu na jego blogu. W tym wpisie ekipa Digga zapowiedziała uruchomienie klona Google Readera, czytnika RSS od Google, który ma być zamknięty w lipcu

Odbudują Google Readera?

- Planowaliśmy zbudowanie czytnika w drugiej połowie 2013 roku, który tak samo jak Digg, czyni internet bardziej przystępnym i strawnym miejscem. Po ogłoszeniu [zamknięcia Google Readera przez Google] przesuwamy ten projekt na listę priorytetów (...) Mamy nadzieję odbudować najlepsze funkcje Google Readera - czytamy na blogu Digg.

Oczywiście wiele osób powie, że istnieją już dobre alternatywy dla Google Readera, np.

Trzeba jednak przyznać, że żadna z tych alternatyw nie jest produktem takim samym, jak Google Reader. Nie jest jego klonem czy pełnym zastępnikiem. Dlatego właśnie zamknięcie Google Readera wywołuje tyle emocji i dlatego Digg wystąpił z propozycją stworzenia własnego czytnika "takiego jak Google Reader".

Siła tkwi w prostocie

Digg zaczął już zbieranie opinii o tym, jaki ma być nowy produkt. Na jego stronach znajdziemy też licznik odmierzający czas do zamknięcia Google Readera.

Sonda
Wypróbujesz czytnik Digg, jeśli prace nad nim zostaną ukończone?
  • tak
  • nie
wyniki  komentarze

Jeśli czytnik Digga rzeczywiście ma zastąpić Google Readera, musi to być webowy czytnik podobny do klasycznych czytników desktopowych. Musi być prosty, działać płynnie. Mile widziane są dyskretne funkcje "internetowe", jak możliwość udostępniania newsów, przesyłania ich e-mailem, gwiazdkowania itd. Oczywiste jest to, że Digg chciałby szybkiego publikowania znalezisk na stronie Digg.com, ale atrakcyjność Google Readera tkwi w jego prostocie i oby Digg nie przesadził.

Niestety są rzeczy, w których Google Reader może okazać się niezastąpiony. Czytnik Google prawdopodobnie umożliwiał omijanie cenzury w krajach kontrolujących internet, jak Chiny czy Iran. A może czytnik Digga też jakimś cudem uniknie cenzury?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *