Amazon pokazał wczoraj tablety Kindle Fire HD, z których najtańszy kosztuje 199 dolarów, najdroższy 599, ale nawet ten najdroższy można w całokształcie oferty uznać za bardziej ekonomiczny od iPada. Inną istotną nowością jest czytnik Kindle Paperwhite z jaśniejszym i bardziej kontrastowym ekranem.
Sporo dzisiaj się pisze o nowych urządzeniach firmy Amazon, wśród których znalazły się nowe tablety z rodziny Kindle Fire HD. Trzeba jednak przyznać, że nawet komunikaty producenta nie są całkiem klarowne i chwilami trudno się połapać w tym, co właściwie udostępniono.
Uprośćmy to. Firma Amazon wprowadziła na rynek 7 nowych urządzeń, z których część jest całkiem nowa, a inne są zaktualizowanymi wersjami wcześniejszych produktów.
Te 7 nowych produktów to 4 czytniki Kindle oraz 3 tablety Kindle Fire HD. Do tego wszystkiego dochodzi ósma "nowość" - tablet Kindle Fire w nowej cenie 159 dolarów. Tabelka ze strony Amazona, której fragmenty zamieszczamy poniżej, najlepiej wyjaśnia, o co chodzi.
Oferta nowych czytników:
Oraz oferta tabletów
Jak widać, nowa rodzina Kindle Fire HD obejmuje trzy urządzenia:
Najmniejszy 7-calowy tablet będzie dostępny od września, pozostałe od listopada. Na wszystkie można już składać zamówienia.
Interesującą nowością jest także Kindle Paperwhite z podświetlanym ekranem, a właściwie oświetlania go (światło skierowane jest na ekran). Skutkuje to zwiększeniem kontrastu urządzenia o ok. 25%. Cena tego czytnika zaczyna się od 119 dolarów. Urządzenie Paperwhite posiada interfejs dotykowy, 2-punktowy.
Trzeba powiedzieć, że teraz tabletowa oferta Amazona bardzo bogatą i atrakcyjną cenowo. Najciekawszy w tej całej ofercie jest najdroższy model Kindle Fire HD 8.9 z LTE, na pierwszy rzut oka droższy od iPada, ale w zestawieniu z usługą dostępu do sieci staje się atrakcyjny cenowo. Porównując to z ceną iPada i ofertą AT&T, dojdziemy do wniosku, że Amazon oferuje swoim klientom oszczędności rzędu 130 dolarów rocznie na usłudze dostępu do szybkiego internetu.
Amazon znów pokazał, że jest gotów realizować filozofię opierającą się na sprzedaży tanich urządzeń, licząc na zyski ze sprzedaży mediów. Użytkownicy powinni się też nastawić na to, że urządzenie będzie im wyświetlać reklamy, tzn. specjalne oferty Amazona na ekranie blokady. Z tej "atrakcji" nie będzie można zrezygnować za dodatkową opłatą, a przynajmniej Amazon nic o tym nie mówi.
Ciekawy jest wywiad, jakiego dla AllThingsD udzielił szef Amazona Jeff Bezos. Zapewniał on, że jego firma nie subsydiuje zakupu urządzeń. Byłoby to bolesne w momencie, gdyby konsumenci nie chcieli korzystać z urządzenia i nie kupowali mediów. Bezos wyraził jednak przekonanie, że zarabianie pieniędzy nie musi się kończyć na sprzedaży samego urządzenia. Można zarabiać także na jego "używaniu" i Amazon to chce osiągnąć.
Bezos mówił również o tym, że jego firma zawsze działa dla zysku i dokonuje różnego rodzaju obliczeń, o czym komentatorzy powinni pamiętać. Z pewnością Amazon nie robi czegoś głupiego i nawet jeśli pewne jego pomysły wydają się kosztowne, są ostatecznie nastawione na zysk.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|