Dzięki usłudze wypożyczania książek od Amazona studenci będą mogli zaoszczędzić do 70% ceny detalicznej danej książki. Gigant e-rynku będzie więc płatną alternatywą dla bibliotek.
reklama
Pod koniec ubiegłego roku zastanawialiśmy się w DI, czy e-booki zastąpią studenckie kserówki. Być może w USA uda się zastąpić kserówki zwykłymi wydaniami książek i to bez zmuszania studentów do zakupu podręcznika.
Amazon poinformował wczoraj o uruchomieniu wypożyczalni książek dla studentów. Dzięki temu studenci będą mogli zamówić przez internet papierowe wydania książek. Te książki będą mogli zachować na okres 130 dni, czyli mniej więcej jednego semestru w amerykańskich warunkach (usługa jest dostępna tylko w USA).
Potem książkę trzeba będzie zwrócić, ale odbędzie się to bez opłat po stronie wypożyczającego. Student będzie musiał jedynie wydrukować etykietę, którą naklei na przesyłkę z książkami. Tę przesyłkę będzie można nadać amerykańską pocztą (USPS).
Wypożyczanie książek w ten sposób ma pozwolić na zaoszczędzenie do 70% wartości książek. Jeśli student będzie chciał zatrzymać książkę na zawsze (kupić ją w okresie wypożyczenia), po prostu zgłosi to przez internet i dopłaci różnicę w cenie. Ten, kto zapomni zwrócić książki, będzie obciążony opłatami za przedłużenie okresu wypożyczenia.
Zwracana książka musi być oczywiście w dobrym stanie, bez nadmiaru zakreśleń i notatek. Książka nie może być zalana wodą, uszkodzona, oklejona taśmą, pozbawiona wybranych stron, podpalona lub śmierdząca (sic!). Na to ostatnie będą musieli uważać studenci-palacze.
Więcej informacji o usłudze można znaleźć na stronie www.amazon.com/textbooks.
Nowa usługa Amazona jest bardzo ciekawa z kilku powodów.
Po pierwsze trafia ona w społeczne zapotrzebowanie. Studenci potrzebują książek, a posiadanie papierowej kopii daje niezwykły komfort nauki. Zdarza się też, że przyjście z określoną książką na zajęcia jest doceniane przez wykładowców. Wszyscy jednak wiedzą, że książki papierowe są bardzo, bardzo drogie, a bywają też trudno dostępne.
Po drugie - Amazon chcąc nie chcąc uruchomił usługę komercyjną oraz dostępną online będącą alternatywą dla zwykłych bibliotek. Ta usługa prawdopodobnie przyniesie przychody, co potwierdza tezę, że dostępność darmowych alternatyw nie wyklucza przychodu z ofert płatnych. Rzecz w tym, by oferta płatna była skrojona na miarę faktycznych potrzeb.
W Polsce trwa obecnie dyskusja o podręcznikach. Wydawcy mają za złe Ministerstwu Edukacji Narodowej, że chce ono stworzenia otwartych podręczników, które mogą być darmowymi alternatywami dla książek dostępnych na rynku. Ciekawe, jak zareagowaliby wydawcy na usługę Amazona. Usługa ta może przecież uderzać w przychody ze sprzedaży nowych kopii książek, czyż nie? Ta usługa odpowiada jednak na potrzeby wielu ludzi, którzy są gotowi płacić za książki, tylko chcieliby płacić nieco mniej, a właściwie to nie potrzebują danej książki na zawsze.
Zaraz za niechęcią do płacenia za pewne rzeczy stoi chęć do zapłacenia nieco mniej, za nieco inne rzeczy. Amazon najwyraźniej o tym wie.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|