Narodowy Bank Polski - po rocznej walce o zmniejszenie opłat interchange - oświadczył, że można tego dokonać tylko w drodze regulacji ustawowej. Politycy jakby na to czekali. Chcąc przypodobać się potencjalnym wyborcom, przystąpili do licytacji.
O tym, że prowizje pobierane przez wydawców kart płatniczych w Polsce ponad dwukrotnie przewyższają średnią europejską, wiadomo od dawna. W Dzienniku Internautów pokazywaliśmy już wykresy dotyczące opłat interchange w różnych krajach europejskich na przykładzie kart debetowych Visa. Poniżej - posiłkując się raportem NBP pt. Analiza funkcjonowania opłaty interchange w Polsce - zamieszczamy wykresy, na których można zobaczyć, jak kształtują się opłaty kartowe pobierane przez MasterCard.
W takiej sytuacji nikogo nie powinno dziwić, że Narodowy Bank Polski podjął się negocjacji w celu obniżenia kosztów płatności kartami. Uzgodniono, że w 2013 r. prowizja od transakcji kartowych zostanie zmniejszona do poziomu 1,1%. Kolejne obniżki byłyby uzależnione od zmian na rynku, tzn. od wzrostu liczby sklepów wyposażonych w terminale, wartości i liczby transakcji bezgotówkowych oraz liczby rachunków osobistych. Średnią europejską (tj. 0,7%) Polska mogłaby osiągnąć w 2017 r. Do porozumienia jednak nie doszło.
To uruchomiło wspomnianą we wstępie polityczną licytację. Jako pierwsi do akcji przystąpili posłowie PSL, którzy złożyli w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o usługach płatniczych. Zaproponowali w nim obniżenie opłat interchange od razu do poziomu 0,7%, co ma przyczynić się do zmniejszenia całkowitych kosztów ponoszonych przez przedsiębiorców w związku z akceptacją kart.
Mniej radykalny wydaje się projekt przygotowany przez PiS, który zakłada, że w przypadku kart debetowych prowizja nie przekroczy 0,82%, z kolei dla kart obciążeniowych i kredytowych górną granicą będzie 0,99%. Posłowie tej partii chcą ponadto dać nowe uprawnienia Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który mógłby w tej materii nakładać kary i sankcjonować umowy. Teraz taka możliwość przysługuje tylko Komisji Nadzoru Finansowego.
Solidarna Polska i Ruch Palikota na razie wygrywają licytację „kto da mniej” - zaproponowały ustalenie wysokości opłat kartowych na poziomie nieprzekraczającym 0,5%. Z tego limitu Ruch Palikota chce jednak wyłączyć wynagrodzenie agentów rozliczeniowych, bo - jak tłumaczą posłowie - jest to jedyna opłata, którą sklepy mogą negocjować.
Nad własnym projektem nowelizacji pracuje też Ministerstwo Finansów. Nie wiadomo jeszcze, jakie stawki opłat interchange zaproponuje. Według Małgorzaty Brzozy, rzeczniczki MF, projekt trafi do konsultacji w rządowym komitecie ds. europejskich pod koniec lipca.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|