Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

RIM było bliskie rewolucji, która mogła je uratować

13-04-2012, 14:51

Jim Balsillie niedługo przed odejściem ze stanowiska szefa Research In Motion chciał dokonać radykalnej zmiany w strategii koncernu. Do planowanej rewolucji do dziś jednak nie doszło, a problemy finansowe firmy szybko się pogłębiają.

robot sprzątający

reklama


Balsillie miał nadzieję, że najwięksi operatorzy ze Stanów Zjednoczonych, Kanady i Europy będą dostarczali usługi dla urządzeń nie wyprodukowanych przez RIM, wykorzystując do tego celu sieci kanadyjskiej firmy.

Od początku istnienia RIM usługi sieciowe firmy były dostępne tylko dla użytkowników urządzeń z serii BlackBerry czy tabletów PlayBook. Choć w ubiegłym roku wielodniowa awaria mocno nadszarpnęła świetną renomę rozwiązań kanadyjskiej firmy, RIM mogłoby dzięki nim znacznie poprawić swoją kondycję finansową.

Tani internet to więcej smartfonów?

W planie, o którym donosi agencja Reuters, znajdowało się m.in. wykorzystywanie sieci RIM do oferowania tanich pakietów internetowych, ograniczających jednak możliwości użytkowników wyłącznie do przeglądania na smartfonach sieci społecznościowych oraz rozmów przez komunikatory.

Oferując tanie pakiety internetowe, RIM chciało również zachęcić do szybszej migracji z telefonów komórkowych do smartfonów. Funkcjonalność nowoczesnych urządzeń przenośnych, których posiadacze nie mają dostępu do sieci (poza Wi-Fi), jest zwykle bardzo ograniczona.

Brak porozumienia na szczycie

Rozmowy z operatorami doprowadziły jednak szybko do konfliktów na najwyższych szczeblach kanadyjskiej korporacji, a po tym Balsillie zdecydował się na odejście z funkcji dyrektora generalnego - informuje agencja Reuters.

Obecnie RIM koncentruje się na nowej serii urządzeń BlackBerry, których premiera przekładana była już jednak kilkukrotnie. Choć szefowie firmy zapowiadają, że oczarują klientów, akcjonariusze firmy coraz słabiej wierzą w taki scenariusz, masowo wyprzedając walory firmy.

Niedawno analityk Peter Misek z firmy Jefferies wyliczył, że RIM najprawdopodobniej zapłaci 4% więcej za produkcję swoich urządzeń w tym roku, niż zarobi na ich sprzedaży. Inwestorów bardziej martwią jednak spadające marże na produkty korporacji, której sprzętami zainteresowanych jest coraz mniej klientów.

Czytaj także: RIM obniży ceny?


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Reuters