Google Art Project daje dostęp do zdjęć w wysokiej rozdzielczości, a także możliwość wirtualnego zwiedzania muzeów. Ten początkowo hobbystyczny projekt Google teraz znacznie urósł - prezentuje dzieła ze 151 muzeów w 40 krajach.
Google to firma, która nie stroni od przedsięwzięć kulturalnych na przyzwoitym poziomie. Jednym z nich był uruchomiony rok temu Google Art Project, serwis oferujący więcej niż tylko wirtualne wycieczki po muzeach. Umożliwia on przede wszystkim studiowanie dzieł dzięki zdjęciom wysokiej rozdzielczości. Użytkownik może tworzyć własne kolekcje i komentować obrazy.
Rok temu Goole Art Project (www.googleartproject.com) dawał dostęp do ponad tysiąca obrazów z 17 muzeów. Dziś Google poinformowała o rozszerzeniu zasobów serwisu, który zawiera materiały ze 151 muzeów z 40 krajów. Są wśród nich dwa muzea polskie - Muzeum Sztuki w Łodzi oraz Muzeum Pałac w Wilanowie.
W zasobach Google Art Project znajdziemy nie tylko malarstwo, ale także zdjęcia rzeźb, malowideł naskalnych, nawet przykłady graffiti i sztuki ulicznej.
Google Art Project to także 30 tys. zdjęć w wysokiej rozdzielczości oraz możliwość zwiedzania 46 muzeów w trybie Street View. Pracownicy Google musieli zbudować specjalny wózek, który umożliwiał robienie zdjęć panoramicznych w pomieszczeniach. Ponadto 46 dzieł udostępniono w rozdzielczości tak dużej, że widać niezwykle małe detale, trudne do zauważenia gołym okiem.
Korzystając z Google Art Project, można przełączyć język usługi na polski, choć będzie się on czasem przełączał na język angielski (np. przy zwiedzaniu Białego Domu). Użytkownicy mogą korzystać z nowych narzędzi do odkrywania dzieł, np. według artysty lub rodzaju pracy. Serwis został zintegrowany z usługami Google+ i Hangouts. Użytkownicy mogą tworzyć galerie zawierające obrazy, komentarze, wybrane detale, aby potem udostępnić je innym.
Potencjał edukacyjny takiego narzędzia jest ogromny, a przecież udostępnia je firma nastawiona na zysk. Nie ma w tym nic dziwnego. Jeśli w internecie brakuje jakichś informacji, to są to właśnie informacje stworzone pierwotnie na innych nośnikach niż elektroniczne. Google wie o tym. Dziś obserwujemy początki e-bibliotek i e-muzeów, ale jutro będzie można mówić o cennym rynku zdigitalizowanych dzieł.
Dziwnie jest jednocześnie obserwować, jak telewizja publiczna (i nie tylko publiczna) ogranicza dostęp do wyższej kultury, uzasadniając to małym zainteresowaniem tego typu treściami. Google wie jednak, że prezentowanie sztuki przez wielkie "S" może być opłacalne. Jest jeden warunek - użytkownikowi trzeba ułatwić, a nie utrudnić korzystanie z takich treści.
Poniżej film prezentujący korzystanie z Google Art Project.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|