Google Art Project (www.googleartproject.com) to kolejna inicjatywa Google mająca na celu udostępnienie dóbr kultury w atrakcyjnej formie. Google dawała już internautom dostęp do książek, archiwalnych wydań gazet, czasopism i prac wybitnych fotografów. Trudno już śledzić podobne projekty Google, ale firma nie ustaje jednak w uruchamianiu kolejnych.

fot. DI, zrzut z ekr. - Detale w obrazie Vincenta van Gogha

Google Art Project daje dostęp do zdjęć ponad 1000 obrazów 400 malarzy w wysokiej rozdzielczości. Użytkownik może je przeglądać lub udać się na wirtualną wycieczkę po muzeach, w których te prace się znajdują. Zwiedzać można m.in. Metropolitan Museum w Nowym Jorku, Ermitaż, Muzeum Vincenta van Gogha w Amsterdamie, Muzeum Narodowe Centrum Sztuki Królowej Zofii i in. W sumie 17 muzeów.

>>> Czytaj: 14 mln dzieł w paneuropejskiej bibliotece internetowej

Każdy z prezentowanych obrazów zawiera ok. 7 mld pikseli. To tysiąc razy więcej niż obrazy z przeciętnych aparatów. Można powiększać obrazy do takich rozmiarów, aby bez problemu zobaczyć ślady narzędzia artysty. Czasem nawet w muzeum trudno jest przyjrzeć się takim detalom.

fot. DI, zrzut z ekr. - Ermitaż w Google Art Project

Muzea można zwiedzać przy pomocy rozwiązania bazującego na StreetView. Ekipa Google opracowała nawet specjalny pojazd (zwany "trolley") do robienia panoramicznych zdjęć wewnątrz wybranych galerii. Użytkownik może zwiedzić 385 sal muzealnych, płynnie przechodząc z miejsca na miejsce lub przeskakując do wybranej lokalizacji. Jeśli zwiedzając muzeum, podejdziemy do obrazu, możemy się przełączyć w jego widok w dużej rozdzielczości (służy do tego ikonka "+"). Można zdobyć dodatkowe informacje o obrazie i obejrzeć związane z nim filmy na YouTube. Dostęp do wnętrz galerii można też uzyskać z poziomu StreetView w Google Maps.

Użytkownik może również skorzystać z funkcji Create an Artwork Collection, aby zbudować osobistą kolekcję prac. Można dzielić się kolekcją ze znajomymi lub innymi internautami oraz komentować obrazy. Trzeba przyznać, że Google właśnie zrobiła kolejny ciekawy krok popularyzujący dziedzictwo kulturowe ludzkości.

>>> Czytaj: UE: Trzeba digitalizować także chronione utwory