Sprzedaż komputerów osobistych od pewnego czasu systematycznie się kurczy. Powodów ku temu jest kilka. Po pierwsze niepewna sytuacja gospodarcza zmienia plany tak osób prywatnych, jak i firm w zakresie zakupów. Ponieważ najczęściej wydatki te można odłożyć, tak jest właśnie czynione. Po drugie z kolei pojawiła się konkurencja ze strony tabletów. Te ostatnie urządzenia - mniejsze, bardziej poręczne i oferujące cały szereg standardowych i nie tylko funkcji - powoli wypierają pecety oraz laptopy.

Czytaj także: Tablet Della pod koniec roku

Stąd takie parcie wielu producentów, by jak najszybciej wprowadzić na rynek własny tablet, by jeszcze załapać się do tego pędzącego pociągu i nie zostać w tyle. Problem mają jednak tradycyjni producenci komputerów, jak Hewlett-Packard, Dell czy Asus. Zmiana portfolio nie jest prosta - trzeba mieć najpierw co pokazać światu. A tablety nie są tym produktem, na którym ktokolwiek oprócz Apple'a, Samsunga i Amazonu zrobił dobry interes.

Problem mogą mieć także producenci oprogramowania, zwłaszcza systemów operacyjnych. Tutaj w trudnej sytuacji może być Microsoft, dla którego seria Windows jest kurą znoszącą złote jajka. Ostatnio jednak dynamika wzrostów wyraźnie wyhamowała. Najnowszy system operacyjny sprzedaje się dobrze, jednak powolne odchodzenie od komputerów nie pozostanie bez wpływu na koncern z Redmond.

Czytaj także: Microsoft zarabia 6,6 mld USD

Ray Ozzie, który w roku 2010 dość nieoczekiwanie opuścił Microsoft, powiedział wczoraj, że niepotrzebnie zastanawiamy się, czy znajdujemy się w erze popecetowej. Jego zdaniem ona już nastała. Nie oznacza to jednak ich śmierci, a jedynie zmianę sposobów ich wykorzystania. Wymowne jest to, że wypowiedź ta miała miejsce w kilka godzin po prezentacji Nowego iPada firmy Apple, który także zwiastuje zasadnicze zmiany.

Jaka jest więc przyszłość Microsoftu? Wydaje się, że urządzenia mobilne są jedynym rozsądnym wyjściem, dzięki którym firma zrekompensuje sobie zmniejszającą się sprzedaż systemu operacyjnego dla komputerów stacjonarnych. Windows 8 ma być przystosowany do tabletów, co uczyni z niego system uniwersalny. Pytanie tylko, czy się przyjmie w miejsce Windowsa 7, uważanego za jeden z bardziej udanych produktów.