Sony Ericsson zakończył czwarty kwartał bardzo dużą stratą netto - wyniosła ona 207 mln euro, co przy przychodach na poziomie 1,29 mld euro jest wynikiem bardzo negatywnym. Rok wcześniej firma była 8 mln euro na plusie, w poprzednim kwartale wyszła dokładnie na zero. Ostatni okres rozliczeniowy roku 2011 przyniósł sprzedaż na poziomie 9 mln telefonów komórkowych, co rok do roku daje spadek o 19,6 proc., a kwartał do kwartału o 5,3 proc. Przychody spadły o 18,8 proc. rok do roku.

Czytaj także: Sony skupi się na smartfonach

Marża brutto spadła w ciągu roku z 30 do 24 proc. Czwarty kwartał był też pierwszym, w którym rozpoznano koszty restrukturyzacji - wyniosły one 93 mln euro i w sporej mierze przyczyniły się do tak fatalnego wyniku końcowego. Dotyczą one głównie redukcji zatrudnienia. Program naprawczy ma być realizowany do końca bieżącego roku. Sony Ericsson podkreśla ponadto, że wzrosła konkurencja na rynku, a także presja na obniżkę cen oferowanych produktów (mimo to średnia cena telefonu wyniosła 143 euro wobec 136 rok wcześniej). Nie bez znaczenia miała być także powódź w Tajlandii.

W komunikacie prasowym podkreślono ponadto, że cały czas realizowana jest strategia odchodzenia od zwykłych telefonów na rzecz tych bardziej zaawansowanych. Do dzisiaj sprzedano ponad 28 mln smartfonów z linii Xperia, a łączna sprzedaż bardziej zaawansowanych telefonów pracujących na Androidzie wzrosła o 65 proc. rok do roku.

Czytaj także: Nowy Sony Ericsson dla najbardziej wymagających

Cały rok 2011 również nie wygląda zbyt pozytywnie. Przychody spadły o 17,2 proc., do poziomu 5,21 mld euro, a marża brutto z 29 do 28 proc. Sony Ericsson zakończył rok stratą w wysokości 247 mln euro wobec 90 mln euro zysku w roku 2010.

Warto też w tym miejscu przypomnieć, że pod koniec października zeszłego roku podjęta została przez Sony decyzja o wykupie należących do Ericssona udziałów w spółce. Transakcja warta jest 1,45 mld dolarów i powinna został sfinalizowana w styczniu lub lutym br.