- Aby przetrwać, Wikileaks jest zmuszone tymczasowo zawiesić operację publikowania dokumentów, a także znacznie zwiększyć fundusze, by walczyć z nałożoną blokadą i jej zwolennikami - poinformowała w swoim oświadczeniu demaskatorska witryna.

Czytaj także: Wikileaks ujawni kolejne dokumenty

Według przedstawicieli Wikileaks finansowa blokada została nałożona na organizację bezpodstawnie i utrzymuje się pomimo działań ze strony urzędników. Rząd Stanów Zjednoczonych sam przekonał się, że nie było podstaw prawnych, by blokować finanse Wikileaks - czytamy w oświadczeniu. - Ale blokada Wikileaks przez upolitycznione spółki finansowe mimo to wciąż trwa.

Według serwisu ZDNet problemy witryny Juliana Assange'a rozpoczęły się kilka miesięcy temu, gdy organizacja po raz pierwszy udostępniła dziesiątki tysięcy depesz dyplomatycznych. Był to największy w historii Stanów Zjednoczonych wyciek tajnych informacji. Po takim kroku wiele firm odwróciło się od Wikileaks.

Wśród korporacji finansowych, które odmówiły wsparcia demaskatorskiej witrynie, znaleźć można m.in. PayPala oraz spółkę Visa. Obok pozwów, które miało wystosować Wikileaks, także internetowi aktywiści z grupy Anonymous wielokrotnie atakowali strony firm niesprzyjających działalności Assange'a.

Czytaj także: Słaba sprzedaż biografii Juliana Assange'a