"Julian Assange: Nieautoryzowana Biografia" wywołała duże zamieszanie niedługo po udostępnieniu. Jak zapewnia twórca demaskatorskiego portalu, trafiła ona do sprzedaży pomimo jego sprzeciwu. Sam Assange miał poświęcić ponad 50 godzin, udzielając wywiadów na potrzeby tytułu.

Czytaj także: Microsoft wspomagał tunezyjski reżim

Jak zauważa jednak Guardian, pomimo kontrowersji towarzyszących już od dawna Assange'owi po trzech dniach w księgarniach na zakup książki zdecydowało się zaledwie kilkaset osób. Jak powiedział Philip Stone z witryny Bookseller, tytuł znajdował się w ubiegłym tygodniu na 537 miejscu w zestawieniu najlepiej sprzedających się książek. 

Wydawca Nick Davies zapewnił jednak, że sprzedaż biografii ma być raczej "maratonem niż sprintem". Stwierdził ponadto, że firma "nigdy nie miała zbyt dużych prognoz związanych ze sprzedażą książki Assange'a, szczególnie w pierwszych trzech dniach".

Davies zauważył, że promocję tytułu ograniczono do minimum, a informacje o niej nie pojawiały się praktycznie w mediach. Na szczęście rozmowy o biografii coraz rzadziej dotyczą "historii publikacji", a krytycy zaczynają się skupiać na jej jakości - powiedział Davies. Książka rzeczywiście zbiera bardzo pozytywne recenzje, a obok znanych anglojęzycznych mediów, jak Times czy Independent, tytuł chwalą także klienci Amazona.

Założyciel WikiLeaks był ostatnio krytykowany jednak nawet przez twórcę Wikipedii, w związku z wyciekiem dużej liczby tajnych informacji. Jimmy Wales zauważył, że Assange dopuścił się wielu uchybień dotyczących procedur bezpieczeństwa.

Czytaj także: Dziennikarz Guardiana nieumyślnie udostępnił hasło do depesz WikiLeaks