Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Microsoft wśród chętnych na kupno Yahoo?

06-10-2011, 10:12

Microsoftowi nie udało się kupić Yahoo w roku 2008. Teraz byłoby to możliwe i z doniesień Reutersa wynika, że w firmie z Redmond są zwolennicy takiego przejęcia. Miałoby ono sens choć z pewnością nie wywołałoby takich emocji, jak dwa lata temu.

robot sprzątający

reklama


Po wakacjach wiele się zmieniło w Yahoo. Zwolniono szefową firmy Carol Bartz, a potem pojawiły się informacje, że firma rozważa sprzedanie się większemu graczowi. Podobno jest wielu chętnych na kupno.

Wczoraj Reuters podał, że o kupno Yahoo może starać się Microsoft. Żadna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła, ale źródła Reutersa mówią, że w Microsofcie jest obóz osób popierających ewentualne kupno Yahoo. Ten obóz ma swoich przeciwników, którzy uważają, że dokonywanie dużego przejęcia powinno wiązać się z podmiotem, który zagwarantuje duży wzrost. 

Yahoo i Microsoft już teraz współpracują w obszarze wyszukiwania. Na mocy 10-letniego porozumienia zawartego w 2009 roku Microsoft zyskał prawo do używania technologii wyszukiwania Yahoo i zintegrowania jej ze swoją. Yahoo z kolei wykorzystuje technologię Bing i jest sprzedawcą powierzchni reklamowej dla najważniejszych reklamodawców.

Czytaj: Alibaba kupi Yahoo?

Gdyby doszło do pełnej integracji wyszukiwarek Microsoftu i Yahoo, to gigant z Redmond miałby ponad 30% amerykańskiego rynku wyszukiwania. To czyniłoby go istotnym konkurentem dla Google'a. Poza tym Microsoft zachowałby dla siebie znaczną część przychodów z reklam przy wynikach wyszukiwania, które w chwili obecnej trafiają do Yahoo.

Mimo to wielu komentatorów wątpi w przejęcie. Kara Sisher z AllThinsD pisze, iż według jej źródeł osoby decyzyjne w Microsofcie przyglądają się sprzedaży Yahoo, ale w ogóle nie myślą o wzięciu udziału w aukcji.

Pamiętacie spektakl Microsoft-Yahoo?

Czytelnicy DI zapewne pamiętają, że Microsoft chciał kupić Yahoo w lutym 2008 roku za 44,6 mld USD. To była bardzo korzystna oferta, którą firma Yahoo jednak odrzuciła, chyba licząc na więcej. Warto pamiętać, że to były inne czasy. Nie było jeszcze wyszukiwarki Bing, Yahoo była drugą firmą na rynku wyszukiwania. Połączenie Yahoo z Microsoftem oznaczało wówczas sojusz dwóch największych rywali Google'a.

Microsoftowi musiało na przejęciu zależeć, bo brał on pod uwagę tzw. wrogie przejęcie. Firma Yahoo dostała nawet ultimatum. Microsoft nie spełnił swoich gróźb, ale wówczas przedstawiciele Yahoo zmiękli. W maju 2008 oświadczyli, że... są gotowi do rozmów z Microsoftem. W listopadzie 2008 ówczesny szef Yahoo mówił, że kupno jego firmy byłoby najlepszą opcją dla Microsoftu.

Rozmowy Yahoo - Microsoft trwały dalej. Ostatecznie doszło do podpisania wspomnianego wyżej porozumienia. Wtedy jednak Microsoft miał już nową wyszukiwarkę, która okazała się obiecującą usługą. Dziś może się wydawać, że umowa zawarta z Yahoo dała Microsoftowi wszystko, co było mu potrzebne. Yahoo - trzeba to wyraźnie powiedzieć - przegapiła swój najlepszy moment na sprzedanie się dużemu graczowi.

Czytaj: Nowy Delicious bez wielu lubianych funkcji


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E