Projekt Google+ został ogłoszony wczoraj. To będzie zestaw narzędzi społecznościowych, ale nie w postaci jednego serwisu podobnego do Facebooka. Google chce spiąć kilka aplikacji społecznościowych jedną siecią swoich użytkowników. Wizja wydaje się nieco rozmyta.
reklama
Google+ to kolejne podejście kalifornijskiej firmy do internetowych społeczności. Na chwilę obecną internauci mogą odwiedzić adres plus.google.com i zostawić e-mail, by otrzymać zaproszenie do testów. Jest też aplikacja dostępna w Android Market. Do tego wszystkiego można dorzucić przedstawiony przez Google opis. Wynika z niego, że Google+ ma stanowić połączenie czterech elementów:
Google twierdzi, że dokładnie przeanalizowała społeczne zachowania ludzi i przeniosła je do sieci. Ludzie rzeczywiście tworzą różne kręgi, przesyłają sobie interesujące informacje, czasem chcą ot tak pogadać i używają telefonów jako ważnego narzędzia do kontaktowania się.
Google podkreśla też, że nowa usługa jest skoncentrowana na użytkowniku, a nie na usłudze. Daje więcej możliwości dysponowania swoimi danymi. Teoretycznie więc mamy usługę skrojoną na miarę społecznościowych potrzeb.
Nietrudno zauważyć, że Google+ nie wprowadza nowatorskich usług. Jest to raczej połączenie rzeczy, które mogliśmy już widzieć w różnych miejscach w sieci. Dlatego Google+ może się skojarzyć z... Google Wave. Ten porzucony przez Google projekt też wydawał się dobrym połączeniem istniejących już usług, idealnym do współpracy i komunikacji. Tamtemu projektowi zabrakło jednak spójności i przejrzystości. Google Wave dosłownie przytłaczało użytkownika swoją wszechstronnością.
Google+ wydaje się również wszechstronny i dobry do wszystkiego, ale to czyni go mało przejrzystym. Swojego czasu w Polsce ogromny sukces odniosła Nasza-Klasa, czyli dzisiejsze NK. To narzędzie służyło jasnemu celowi - ludzie rejestrowali się, aby odszukać znajomych z dawnych lat. Do tego można dorzucić inne aktywności, ale samo narzędzie ma jeden określony cel. Podobnie prosty jest Facebook. Ludzie rejestrują się na Facebooku aby stworzyć listę kontaktów, podglądać znajomych, aktualizować statusy. Można robić inne rzeczy, ale Facebook nie narzuca się z nimi użytkownikom.
Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że projekt Google+ jest we wczesnej fazie. Nie można ignorować czy skreślać choćby dlatego, że zabrała się za niego Google - firma z ogromnym potencjałem, która bardzo potrzebuje udanej usługi społecznościowej i nie będzie się łatwo poddawać.
Poniżej filmy prezentujące elementy Google+
Circles:
Sparki:
Spotkania:
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|