Nieprawidłowości usunięte zostały jeszcze w roku 2009 i 2010. Mimo to Komisja Europejska ukarała największy polski telekom karą w wysokości ponad 127 milionów euro za nadużywanie pozycji dominującej na rynku dostępu do internetu.
reklama
Komisja Europejska nałożyła wczoraj na Telekomunikację Polską S.A. grzywnę w wysokości 127.554.194 euro za nadużywanie pozycji dominującej na polskim rynku szerokopasmowego dostępu do internetu, co stanowi naruszenie unijnych przepisów antymonopolowych (art. 102 Traktatu o funkcjonowaniu UE). Stwierdziła ona, że przez cztery lata TP SA konsekwentnie odmawiała lub utrudniała operatorom alternatywnym dostęp do swojej infrastruktury, podczas gdy - jako operator dominujący na rynku szerokopasmowego dostępu do internetu - zobowiązana jest do zapewnienia swoim konkurentom odpłatnego do niej dostępu.
- Komisja nie może pozwolić na to, aby praktyki antykonkurencyjne zagrażały rozwojowi internetu oraz gospodarki cyfrowej. Przypadek ten pokazuje, że jesteśmy zdeterminowani nie dopuścić do tego, aby dominujący operator telekomunikacyjny systematycznie szkodził konkurentom, którzy w innym wypadku mogliby w znaczny sposób przyczynić się do zmian na rynku na korzyść konsumenta - powiedział Joaquín Almunia, wiceprzewodniczący Komisji.
Unijna egzekutywa podkreśliła w komunikacie, że w toku postępowania zebrała wiele dowodów potwierdzających celowe działania Telekomunikacji Polskiej ograniczające konkurencję. Utrzymuje ona, że w okresie od sierpnia 2005 do co najmniej października 2009 roku nasz narodowy telekom stosował praktyki uniemożliwiające lub utrudniające wejście konkurentom na rynek (jak oferowanie niekorzystnych warunków finansowych czy też opóźnianie realizacji wniosków).
Telekomunikacja Polska wyraziła zaskoczenie decyzją Komisji Europejskiej, co argumentuje faktem, że dobrowolnie usunęła wszelkie nieprawidłowości natychmiast po ich wykryciu, czyli najdalej w roku 2009. Decyzja KE nie bierze także pod uwagę faktu podpisania 22 października 2009 roku porozumienia z Urzędem Komunikacji Elektronicznej ani poprawiającej się jakości współpracy z operatorami alternatywnymi.
Prezes TP SA - Maciej Witucki - miał rozmawiać z komisarzem Almunią i przekonywać go, że zamiast płacenia kary operator powinien zainwestować te środki w rozwój infrastruktury. Jak widać, nie był wystarczająco przekonujący. Ponieważ jednak decyzja Komisji nie jest prawomocna, Telekomunikacja Polska podejmie działania zmierzające do jej rewizji.
Inwestorzy z takiego obrotu sprawy nie byli zadowoleniu. Natychmiast po ogłoszeniu decyzji (czyli przed godziną 12) kurs akcji TP mocno spadł, kończąc dzień na poziomie o 2,31 proc. niższym niż poprzedni.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
KE: Tylko dwa serwisy społecznościowe zapewniają automatyczną ochronę nieletnich
|
|
|
|
|
|