Z dużej chmury mały deszcz. Wejście na rynek T-Mobile nie doprowadziło do obniżek cen.
reklama
Największą zmianą było zaoferowanie przez T-Mobile połączenia głosowego z Unii Europejskiej do Polski w cenie 30 groszy za minutę. U konkurencji ta usługa nadal kosztuje od 1,6 do 1,79 zł za minutę.
Analitycy nie dziwią się, że wejście giganta, jakim jest T-Mobile, nie doprowadziło do rywalizacji cenowej między operatorami. Na wojnie cenowej wszyscy by stracili – wyjaśnia Paweł Puchalski z DM BZ WBK. Dlatego można się spodziewać walki na gadżety – dodaje.
Jednak nawet w tej sferze nie można się spodziewać wyjątkowych ofert. Na przykład iPhone 3G z 16 GB pamięci kosztuje w ofercie T-Mobile dla klienta indywidualnego 1750 zł przy umowie na 2 lata i abonamencie 99 zł, podczas gdy klient biznesowy otrzyma go za 1289 zł. Tymczasem ten sam aparat można na runku kupić za 1700 zł – i to bez żadnej umowy.
Brak reakcji konkurentów na wejście T-Mobile bierze się też z tego, że operatorzy już wcześniej trochę podrasowali swoją ofertę.
Zmiany już były
Orange jeszcze przed zniknięciem Ery zwiększyło liczbę darmowych minut i SMS-ów. Plus na kilka dni przed ofertą T-Mobile przedstawił nową ofertę krajowego internetu i teraz za pakiet danych o wielkości odpowiednio 150 i 500 MB jego klienci płacą 9 lub 15 zł. Play, który ciągle jest nastawiony na pozyskiwanie nowych klientów, oferuje nawet tysiąc dodatkowych minut tym, którzy zdecydują się na przejście do tej sieci.
I właściwie na tym zmiany się kończą. Wprawdzie Play zapowiada jakieś nowości na wakacje, ale na większe zmiany nie ma co liczyć.
Więcej szczegółów w Gazecie Prawnej w artykule pt. Połączenia są równie drogie jak przed T-Mobile
Radosław Miętus
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|