Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Fińska gra „Angry Birds” rozbija bank

Forsal.pl 30-05-2011, 22:23

„Angry Birds” to najbardziej spektakularny przykład sukcesu casuali, czyli prostych gier pobieranych za pomocą internetu. Ich rynek jest już wart ponad 500 mln dol. i rozwija się w zawrotnym tempie.

Za Wikipedią: „Angry Birds – logiczna gra komputerowa, gracze używają procy, z której strzela się (za pomocą ptaków) w kierunku świń umiejscowionych na różnych strukturach”. Mało wyszukana rozrywka. Gierka do ściągnięcia za kilka dolarów, najpierw na komórki, a potem tablety. Nikt do końca nie wie, dlaczego świat oszalał na punkcie „Wściekłych ptaszków”. W ciągu półtora roku grę ściągnięto już 200 mln razy. Wynik tak spektakularny, że trafił do Księgi rekordów Guinnessa. Producentowi gry – mało znanej fińskiej firmie Rovio – dał zaś status nowej gwiazdy e-biznesu. W jej przyszłość uwierzono tak bardzo, że znany fundusz inwestycyjny Venture Capital Funding postanowił ją zasilić 42 mln dolarów.

Na początku jednak nic nie zapowiadało takich wyników. W portfolio Rovio, fińskiego producenta gier i twórcy „Wściekłych ptaszków”, jest już blisko 50 podobnych produkcji. Wprawdzie nieźle sobie radził na lokalnych rynkach, ale nie wypływał na szersze wody. Historia firmy jest niczym wyjęta z podręcznika o internetowych sukcesach. Niklas Hed, Jarno Vaekevaeinen i Kim Dikert – trzej koledzy z Technicznego Uniwersytetu w Helsinkach – w 2003 r. wystartowali w konkursie Nokii i HP na prostą grę mobilną. Ich „Król świata kapusty” spodobał się tak bardzo, że odkupił go duży producent z Kalifornii i wypuścił pod nową nazwą „Wojna kretów”.

Ptaszki podbijają rynki

Robienie gier Niklasowi, Jarno i Kimowi tak się spodobało, że postanowili zająć się tym na poważnie i założyli firmę, którą nazwali Relude. Po dwóch latach zdobyli pomoc od aniołów biznesu i postanowili zmienić nazwę na Rovio. Gry, które tworzyli, sprzedawały się nieźle, ale nie odnosiły spektakularnych sukcesów. Wszystko się zmieniło, gdy do firmy dołączył zdolny programista Peter Vesterbacka. To on wymyślił „Wściekle ptaszki” i przekonywał inwestorów, że gra ma szansę stać się hitem. A nie było to łatwe. Wspominał niedawno, że przed udostępnieniem pierwszej części gry w AppStore, internetowym sklepie oferującym aplikacje na nośniki produkowane przez firmę Apple, rozmawiał na temat jej dystrybucji z przedstawicielami telekomów. Kiedy mówił, że gra polega na strzelaniu ptakami do trzech świń, jeden z nich odpowiedział: „To nie poker? Nie jesteśmy zainteresowani”. Finowie jednak uparli się, dopracowali grę i rozpoczęli akcję marketingową.

„Angry Birds” zadebiutowała w grudniu 2009 r. Już po kilku miesiącach miała 75 mln pobrań, a światowe media z zachwytem pisały o fenomenie na miarę kultowej w latach 90. gry na konsolę Nintendo „Super Mario Bros”. Kiedy dwa miesiące temu liczba pobrań przekroczyła 100 mln, stało się jasne, że ptaszki są częścią globalnej popkultury.

Więcej szczegółów w serwisie Forsal.pl w artykule pt. Fińska gra „Angry Birds” rozbija bank

Sylwia Czubkowska

Forsal.pl

 


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. Samsung



fot. HONOR