To prawdopodobnie nie koniec i tak ogromnych już kłopotów japońskiego producenta konsol.
Na początku maja dokonano drugiego ataku na serwery Sony, jednak cyberprzestępcy najprawdopodobniej na tym nie poprzestaną.
Już teraz straty powstałe w wyniku włamań szacuje się na około 2 mld dolarów, przy czym warto wziąć pod uwagę, że niezadowoleni użytkownicy wkrótce prawdopodobnie również zaczną się domagać odszkodowań od Sony.
Sytuacji japońskiego producenta nie poprawia fakt, że świadomie korzystał on z nieaktualizowanego oprogramowania (przynajmniej na części z atakowanych serwerów). Część winy za zaistniałą sytuację ponosi zatem również Sony, a klienci w sądach zapewne nie omieszkają o tym przypomnieć.
Według serwisu CNET jeszcze w tym tygodniu w internecie mają zostać udostępnione korporacyjne dane Sony, w tym szczegółowe informacje na temat użytkowników. Byłby to szczególnie dotkliwy cios, biorąc pod uwagę, że choć w przypadku poprzednich włamań również wykradziono dane, nikt nie udostępnił ich prawdopodobnie szerszej publiczności.
Z pewnością nie byłoby to też działanie zgodne z zasadami, którymi kieruje się haktywistyczna grupa Anonymous, oskarżana przez Sony o ataki. Przypomnijmy, że "Anonimowi" kategorycznie zaprzeczają, jakoby mieli coś wspólnego z ostatnimi włamaniami.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|