Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Google chce masowo zatrudniać w 2011 r.

26-01-2011, 09:43

Google ogłosiła zamiar zatrudnienia w roku 2011 większej liczby ludzi niż kiedykolwiek wcześniej. Analitycy oczekują, że kalifornijski gigant przyjmie ok. 6,2 tys. ludzi. Podobno zapotrzebowanie na armię pracowników wynika z faktu, że nowe usługi chmurowe i mobilne naprawdę się opłacają.

robot sprzątający

reklama


Google ogłosiła swoje plany związane z zatrudnieniem na oficjalnym blogu. Przedstawiciel firmy Alan Eustace stwierdził, że ubiegły rok był dla Google bardzo dobry. Zaczęły się opłacać takie usługi, jak reklama mobilna i display oraz usługi chmurowe. Niewątpliwie sukces odniósł Android (300 tys. aktywacji dziennie) oraz przeglądarka Chrome (120 mln aktywnych użytkowników). W roku 2010 ponad 1 mln przedsiębiorstw zaczęło korzystać z Google Apps.

Liczba pracowników Google również rosła. W roku 2010 gigant zatrudnił ponad 4,5 tys. osób. Rekordowy był rok 2007, kiedy liczba "googlersów" wzrosła o 6 tys. Rok 2011 ma być rekordowy pod względem zatrudniania nowych osób, więc liczba 6 tys. zostanie przekroczona. 

>>> Czytaj: 100 mln USD dla Erica Schmidta

Alan Eustace ujawnił, że firma będzie szukać talentów we wszystkich dziedzinach i na całym świecie. Osoby te zajmą się projektami w różnych obszarach: budowanie systemu operacyjnego, ulepszanie wyszukiwania, usługi dla firm, usługi wideo, geolokacji itd. Pracownicy Google pracują zwykle w małych grupach - średnia liczba inżynierów na projekt wynosi 3,5.

Nie wiadomo dokładnie, jaki będzie geograficzny rozkład nowych zatrudnień. CEO Google Eric Schmidt ujawnił na konferencji w Europie, że Google zatrudni tysiąc osób na Starym Kontynencie (pisze o tym m.in. LA Times). Na koniec 2011 r. liczba wszystkich pracowników Google może przekroczyć 30 tys. To znacznie mniej niż w przypadku firm takich, jak Microsoft czy HP, ale te firmy działają na rynku sprzętu i oprogramowania. Firmy oparte o e-biznes, np. Yahoo czy Facebook, mają znacznie mniej pracowników.

Inwestorzy mogą mieć zastrzeżenia do takich planów. Wygląda na to, że lista płac Google będzie rosła szybciej niż przychody. Oczywiście Google może pokazać inwestorom, że była w stanie rosnąć także w czasie kryzysu, a ogłoszone w ubiegłym tygodniu wyniki finansowe pokazują, że firmę stać na takie wydatki. W ostatnim kwartale Google osiągnęła 8,44 mld USD przychodu oraz 2,54 mld USD zysku netto.

Ciągle rosnącą firmą będzie zarządzał już nie Eric Schmidt, ale Larry Page. Analitycy spodziewają się, że będzie to szef mniej wrażliwy na punkcie wydatków, bardziej skupiony na innowacjach i "startupowych" korzeniach Google. Pytanie tylko, czy firma licząca 30 tys. pracowników nadal będzie mogła działać tak dynamicznie, jak startup?

>>> Czytaj: Google zmienia szefa i ogłasza niezłe wyniki


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Google, LA Times