Przejęcie firmy ITA będzie niekorzystne dla rynku i konsumentów. Dlatego Departament Sprawiedliwości powinien transakcję zablokować - tak uważają firmy, które utworzyły koalicję FairSearch.
1 lipca br. Google ogłosiła przejęcie firmy ITA, zajmującej się tworzeniem oprogramowania obsługującego dane linii lotniczych, w tym godziny odlotów i przylotów, ceny oraz dostępność miejsc. Transakcja warta jest 700 milionów dolarów. Amerykańska firma wierzy, że wykorzystując swoją silną pozycję na rynku wyszukiwarek, będzie w stanie zaoferować produkt lepszy od już istniejących na rynku.
Plany Google'a pod lupę wzięły jednak amerykański Departament Sprawiedliwości oraz Federalna Komisja Handlu. Istnieją bowiem poważne obawy, czy firma nie zechce wykorzystać swej dominującej pozycji na rynku wyszukiwania, by rozprawić się z konkurentami.
Ci ostatni nie mają co do tego żadnych wątpliwości. Największe z nich postanowiły połączyć siły, by pokazać opinii publicznej i amerykańskim władzom, do czego doprowadzić może hegemonia Google'a. FairSearch.org to koalicja Expedii Inc., Kayak.com, Sabre Holdings oraz Farelogix Inc., która ma przekonać Departament Sprawiedliwości do zablokowania transakcji przejęcia firmy ITA. Przytaczają oni dane statystyczne, które mają zobrazować, z czym możemy mieć do czynienia.
Według koalicji 64 proc. osób prywatnych oraz 65 proc. biznesowych podróżnych rozpoczyna swoje poszukiwania w wyszukiwarkach, połowa wszystkich biletów lotniczych kupowana jest w internecie. W zeszłym roku na turystykę przypadało 38 proc. (ok. 80 mld USD) wszystkich pieniędzy wydanych w sieci. Nic więc dziwnego, że Google chce wykorzystać ten potencjał.
Blisko 3/4 wszystkich wyszukiwań jest obecnie realizowane za pośrednictwem Google'a. W niektórych krajach Starego Kontynentu amerykańska firma kontroluje aż 95 proc. rynku. FairSearch obawia się, że zgoda na przejęcie ITA przez Google'a doprowadzi do ograniczenia konkurencji na rynku, a co za tym idzie do wzrostu cen dla klientów.
Już teraz 30 proc. zapytań turystycznych realizowanych jest przez Google'a. Departament Sprawiedliwości powinien więc sprzeciwić się umowie, by chronić konsumentów, a także największy segment handlu elektronicznego. We wstępnych ocenach podkreślono, że firma dąży do dominacji na rynkach wyszukiwania oraz reklamy online.
Nie można jednak nie odnieść wrażenia, że firmy tworzące FairSearch walczą także o własną pozycję na rynku. Wejście Google'a mogłoby bowiem faktycznie sporo namieszać, choć niekoniecznie silny konkurent wymusiłby innowacje czy wyższe standardy obsługi klienta. Firma z Mountain View ma po prostu już teraz zbyt silną pozycję w segmentach kluczowych dla branży.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*