Koniec 9-letniego konfliktu pomiędzy Telekomunikacją Polską a duńską firmą DPTG. Polski telekom przegrał postępowanie przed Trybunałem Arbitrażowym w Wiedniu. Musi duńskiej firmie wypłacić łącznie blisko 1,57 mld złotych. Na kwotę tę składają się 1,065 mld złotych tytułem zaległych przychodów, odsetki w wysokości 486 mln złotych, a także 17 mln złotych kosztów postępowania. DPTG domagała się jednak aż 840 mln euro plus odsetki, co ostatecznie mogłoby kosztować TP SA nawet 1,2 mld euro.

DPTG została powołana w latach 80. ubiegłego stulecia, by ominąć nałożone na państwa bloku sowieckiego ograniczenia w zakresie sprzedaży do nich nowoczesnych technologii. Dzięki temu zbudowano połączenie internetowe pomiędzy naszym krajem a Danią. Umowa między przedsiębiorstwem Polska Poczta, Telegraf i Telefon (PPTiT), Elektrimem oraz DPTG została podpisana w kwietniu 1991 roku.

Na jej podstawie duńska firma miała przez okres 15 lat otrzymywać 14,8 proc. przychodów generowanych przez opłaty za korzystanie z podwodnego kabla, który połączył Polskę z Europą Zachodnią. Po podziale PPTiT na Telekomunikację Polską i Pocztę Polską ta pierwsza została spadkobiercą umowy.

W roku 1999 pojawiły się rozbieżności w zakresie interpretacji umowy, dwa lata później sprawa trafiła do Trybunału. Ten wydał niekorzystną dla polskiej strony decyzję. Telekomunikacja Polska nie zamierza jednak składać broni. Jej rzecznik potwierdził, że firma wykorzysta wszelkie dostępne środki prawne, by bronić interesów spółki i jej akcjonariuszy. Dodał także, że nie są zagrożone cele wyznaczone w średnioterminowej strategii telekomu.

Według analityków nawet konieczność faktycznej wypłaty odszkodowania nie powinna w dłuższej perspektywie negatywnie odbić się na wynikach TP SA. Obecny zarząd telekomu utworzył bowiem rezerwy finansowe na wypadek ewentualnej przegranej.