Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Aplikacje iPada na bakier z ergonomią

12-05-2010, 08:53

Aplikacje dla iPada ładnie wyglądają, ale dezorientują użytkownika i nie spełniają standardów użyteczności - czytamy w raporcie firmy Nielsen Norman Group specjalizującej się w usability. Problem dotyczy głównie tego, że ciężko wyuczone nawyki z innych urządzeń i aplikacji nie bardzo przydają się na iPadzie.

robot sprzątający

reklama


Na stronie Nielsen Norman Group (NN/g) dostępny jest raport pt. Usability of iPad Apps and Websites: First Research Findings. Na jego 93 stronach znajdziemy m.in. analizę 34 aplikacji (w tym Timesa, Yahoo i Bloomberga). Z pewnością będzie to ciekawa lektura dla firm, które chciałyby przygotować swoje oprogramowanie dla nowego urządzenia Apple.

Generalnie raport stwierdza, że aplikacje dla iPada są "niespójne", utrudniają odkrywanie funkcji i narażają użytkownika na niechciane działania.

Jeden z autorów raportu Jakob Nielsen stwierdza, że aplikacje dla iPada przypominają projekty stron internetowych z 1993 roku, kiedy "wszystko, co narysowano, było interfejsem użytkownika, czy to miało sens, czy nie". Jego zdaniem iPad cofa nas do stanu sprzed kilkunastu lat, kiedy użytkownik nie bardzo wiedział, w co klikać.

>>> Czytaj: Konkurencja iPada się wykrusza

W badaniach uczestniczyło 7 użytkowników, którzy mieli co najmniej 3-miesięczne doświadczenie w korzystaniu z iPhone'a i tylko jeden był doświadczonym użytkownikiem iPada. Okazało się m.in., że użytkownicy nie mogą przenieść swoich umiejętności z jednej aplikacji na inną.

Przykładowo kliknięcie w obrazek w różnych aplikacjach mogło nic nie powodować lub wywołać jedną z czterech akcji: powiększenie, odesłanie do innej strony, odwrócenie obrazka, by pokazać dodatkowe obrazki, ukazanie dodatkowych opcji.

W raporcie ujęto też trzy różne gesty, które w różnych aplikacjach służą do przewijania czytanego tekstu. Właśnie takie rzeczy są problemem w "przenoszeniu umiejętności". Użytkownikom iPada zdarzają się też przypadkowe wywołania niektórych akcji poprzez nieprzemyślane gesty. Nie ma nawet ujednoliconego sposobu wywoływania funkcji "cofnij".

Jakob Nielsen przyznaje jednocześnie, że aplikacje dla iPada wyglądają bardzo dobrze. Nie ma w nich "wizualnych zakłóceń" lub rzucających się w oczy przycisków. Właśnie taka estetyka sprawia, że użytkownik nie wie, w co klikać. 

Nielsen ma też zastrzeżenia do interfejsu iPada w ogóle. Jego zdaniem nie powinien on być jedynie przeskalowanym interfejsem iPhone'a, bo na większym ekranie pewne elementy stają się mniej widoczne w czasie skupiania wzroku na środku ekranu.

Niezależnie od tego, co mówią eksperci, iPad sprzedaje się dobrze. Po pierwszych 28 dniach kupiono milion urządzeń i można oczekiwać kolejnych rewelacyjnych wyników. Chyba miał rację David Pogue z NYT, który swojego czasu stwierdził, że iPad będzie nienawidzony przez osoby zaawansowane technologicznie, ale pokochają go wszyscy inni.

>>> Czytaj: 64 tys. osób czyta WSJ na iPadzie


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *