Własny system operacyjny daje wiele możliwości, wymaga jednak także przeznaczenia sporych środków na jego stworzenie. A sukces wcale nie jest pewny.
Mieć czy nie mieć - oto jest pytanie. Odpowiedzi na nie szukają szefowie firmy HTC, kluczowego producenta smartfonów pracujących w oparciu o system operacyjny Android oraz Windows Mobile. Rynek jest obecnie mocno podzielony - bezkonkurencyjnym liderem jest fińska Nokia, której Symbian ma 46,9 proc. udziału. Na kolejnych pozycjach są BlackBerry (19,9 proc.) oraz iPhone (14,4 proc.). Android plasuje się na czwartym miejscu - 3,9 proc., szybko jednak zyskuje na popularności.
Palm WebOS ma zaledwie 0,9 proc. udziału w rynku. Zakupem tej firmy jest jednak zainteresowana tajwańska HTC. Transakcja ta rozwiązałaby problem własnego systemu operacyjnego - zostałby on po prostu kupiony. Koszty jego rozwoju byłyby znacząco niższe od tych, które HTC musiałaby ponieść na stworzenie całkowicie nowej platformy. Pytanie tylko, czy gra jest warta świeczki.
Własny system operacyjny zmniejszyłby zależność od zewnętrznych firm, dając jednocześnie szansę na rozwój na rynku aplikacji - pisze Bloomberg. Przykład firm Apple czy Research In Motion pokazuje, że byłby to krok we właściwym kierunku. Pozwoliłoby to także na umocnienie marki, jednak tylko w przypadku, gdyby system odniósł sukces. O tym, że jest to możliwe, niech świadczy Android.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*