Firma chce się skoncentrować na telefonach z wyższej półki. Jednocześnie wdraża program oszczędnościowy, który wreszcie zaczął przynosić efekty.
Po siedmiu kolejnych kwartałach notowania strat Sony Ericsson wreszcie osiągnął zysk netto. Dość skromny, co prawda - zaledwie 21 mln euro - jednak o tyle istotny, że przełamujący pewną tendencję (rok wcześniej strata wyniosła 293 mln euro, w poprzednim kwartale 167). Co równie ważne, to fakt, że udało się go osiągnąć w kwartale, który zwykle jest dość słaby. Szefowie firmy dalej jednak mają powody do zmartwień.
W pierwszym kwartale 2010 roku firma sprzedała 10,5 mln telefonów komórkowych, aż o 4 mln mniej niż rok wcześniej oraz 4,1 mln mniej niż kwartał temu. W ciągu roku oznacza to więc spadek na poziomie 27,6 procent, podczas gdy cały rynek osiągnął stabilizację. Przychody spadły z 1,74 do 1,41 mld euro, czyli o 19 procent.
Jednocześnie jednak w ciągu roku zwiększeniu uległa średnia cena sprzedanego aparatu - ze 120 do 134 euro. Było to możliwe dzięki wprowadzeniu do sprzedaży modeli Xperia X10 (pracuje na Androidzie) oraz Vivaz (pracuje na Symbianie).
W połowie 2008 roku został wdrożony program restrukturyzacyjny w firmie, mający na celu wyprowadzenie jej na prostą. Ma on przynieść rocznie około 880 milionów euro oszczędności, o takiej skali mówić będziemy mogli w drugiej połowie przyszłego roku. Częścią planu jest jednak także zmniejszanie zatrudnienia - na dzień 31 marca 2010 roku w firmie pracowało 8450 osób, o 3150 mniej niż rok wcześniej.
Bert Nordberg, prezes firmy, powiedział, iż cieszy go dodatni wynik finansowy na koniec pierwszego kwartału. Dodał, że jest to efekt m.in. wprowadzenia do sprzedaży nowych modeli. Ogólny spadek sprzedaży wydaje się być jednak spodziewany, firma chce bowiem skupić się na telefonach z wyższej półki, których kupuje się mniej.
Czy pozytywna tendencja utrzyma się, zobaczymy już za trzy miesiące.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*