Kolejne zwycięstwo przemysłu rozrywkowego w walce z dzieleniem się plikami chronionymi prawem autorskim. W Stanach Zjednoczonych zapadł wyrok niekorzystny dla serwisu isoHunt.
reklama
Pod koniec listopada 2009 roku założyciel serwisu isoHunt - Gary Fung - zwrócił się do jednego z kanadyjskich sądów, by ten ustalił, czy jego działalność jest zgodna z prawem. Sąd potrzebował zaledwie miesiąca, by się ustosunkować do złożonego wniosku. Decyzja: isoHunt działa nielegalnie, zachęcając użytkowników do łamania praw autorskich. Sędzia przypomniał także niektóre z wypowiedzi Funga, w których jednoznacznie namawiał do łamania praw autorskich.
Teraz u południowego sąsiada Kanady zapadł bardzo podobny wyrok. Sąd nakazał twórcy serwisu usunięcie całej zawartości, która narusza prawa autorskie. Amerykański sędzia podkreślił, że materiały tego typu stanowią nawet do 95 procent wszystkich pobieranych torrentów - informuje Wired. Ma on około 30 milionów unikalnych użytkowników miesięcznie.
Tym samym isoHunt może podzielić los serwisu Mininova, który pod koniec listopada ubiegłego roku także musiał usunąć całą łamiącą prawa autorskie zawartość.
Wyrok nie oznacza jednak, że Fung ma samodzielnie ocenić, które pliki rozpowszechniane są nielegalnie, a które nie. Ma on otrzymać od MPAA listę konkretnych produkcji, które mają zostać usunięte. Od momentu jej otrzymania będzie miał 14 dni na zastosowanie się do decyzji. Oznaczać to jednak będzie wyszukiwanie na podstawie słów kluczowych.
To, zdaniem mężczyzny, stoi w sprzeczności z Digital Millennium Copyright Act. Ustawa bowiem nakazuje dostarczenie listy odnośników do konkretnych plików łamiących prawa autorskie.
Jest to kolejna w ostatnich dniach niekorzystna decyzja odnośnie serwisów z torrentami. W poniedziałek Dziennik Internautów podał, że walkę z klientami p2p podejmie rosyjska milicja, w Hiszpanii z kolei sąd nakazał zamknięcie 16 serwisów torrentowych.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*