PRS for Music, brytyjska organizacja zrzeszająca 65 tysięcy pisarzy piosenek, kompozytorów i wydawców muzyki, ogłosiła dość nieoczekiwane wyniki dotyczące wpływów z tantiem. Rok 2009, mimo trudnej sytuacji nie tylko w branży muzycznej, ale także w całej gospodarce, przyniósł wzrost o 2,6 procent, do kwoty 623 milionów funtów. To pierwszy od dawna pozytywny sygnał z rynku muzycznego.

>> Czytaj także: Słynne studio nagraniowe na sprzedaż 

Z dokładnej analizy przychodów z poszczególnych rodzajów działalności wynika, że największy pozytywny wkład w dodatni wynik miały tantiemy zebrane z zagranicy - tutaj wzrost wyniósł 19,4 procent (z 139,8 do 166,9 mln funtów). Wzrosły również - o 2,4 procent - przychody z tytułu odtwarzania muzyki w miejscach publicznych czy też firmach.

Co jednak najbardziej istotne, to fakt, że przychody z tantiem z tytułu sprzedaży cyfrowej muzyki rosły szybciej (12,8 mln funtów) niż spadły (8,7 mln funtów) w przypadku muzyki sprzedawanej tradycyjnie (na CD oraz DVD). Za wcześnie, by mówić o odwróceniu negatywnych trendów, jednak jest to bardzo pozytywny sygnał, który może wpłynąć na stanowiska wytwórni muzycznych względem internetu.

>> Czytaj także: Warner Music rezygnuje ze streamingu 

Do tej pory sceptycznie podchodziły one do sprzedaży muzyki tylko w postaci plików, jednak wyniki te dobitnie pokazują, że kierunek jest słuszny. Jednocześnie również spadek z tytułu sprzedaży płyt jest procentowo niewielki, co może zwiastować stabilizację sytuacji.

Brytyjska grupa spodziewa się, że kolejne lata przyniosą dalszy wzrost tantiem z tytułu sprzedaży plików muzycznych oraz z zagranicy. Przy stabilizacji sprzedaży płyt może oznaczać to jednak systematyczny wzrost ogólnej puli pieniędzy do podziału między artystów.

Dane te mogą także potwierdzać ubiegłoroczne wyniki badań naukowców z Wysp Brytyjskich odnośnie zależności pomiędzy pobieraniem muzyki z sieci, a kupowaniem legalnych wersji. Okazało się wtedy, że osoby aktywne na tym polu wydawały blisko dwa razy więcej pieniędzy na legalną muzykę.