Blisko dwukrotnie więcej pieniędzy wydaje rocznie statystyczny Brytyjczyk przyznający się do pobierania plików z internetu. Czy plany rządu ukrócenia tej praktyki nie zaszkodzą więc branży muzycznej?
reklama
Już nie tylko wyniki finansowe EMI Group, o których pisał niedawno Dziennik Internautów, mogą świadczyć o tym, że dzielenie się plikami oraz piractwo mogą mieć pozytywny wpływ na rynek muzyczny. Przeprowadzone właśnie w Wielkiej Brytanii badania wskazują, że osoby pobierające pliki chronione prawami autorskimi z internetu wydają znacznie więcej pieniędzy na muzykę.
Przebadano około tysiąca osób w wieku od 16 do 50 lat. Co dziesiąty ankietowany przyznał się do pobierania plików z sieci. Okazało się jednak także, że średnio taka osoba wydawała rocznie na muzykę 77 funtów. Ci, którzy do pobierania się nie przyznali, wydawali w tym samym czasie średnio 44 funty. Różnica jest więc zasadnicza.
Czy plan rządu w Londynie, zakładający wprowadzenie znacznie ostrzejszych kar za dzielenie się plikami (w ostateczności nawet odłączenie od sieci), nie będzie niedźwiedzią przysługą dla przemysłu muzycznego? Coraz powszechniej uważa się bowiem, że osoby, które pobierają pliki z internetu, znacznie częściej kupują potem oryginalne albumy. Przed zakupem chcą bowiem posłuchać tego, co zamierzają kupić. Odebranie im tej możliwości może wytwórnie muzyczne słono kosztować.
Mark Mulligan z Forrester Research, którego wypowiedź przytacza brytyjski The Independent, zauważa, że to właśnie te osoby, które pobierają pliki są faktycznie zainteresowane muzyką. Jego zdaniem młode osoby nie uważają obecnie, że muzyka jest towarem, za który należy słono płacić. Bardzo szybko zmianom ulegają nie tylko gusta, ale także możliwości techniczne.
Wytwórnie utrzymują jednak, że zmiany są konieczne. Na potwierdzenie tezy o słuszności kierunku przytaczają także liczby - 61 procent ankietowanych przyznało, że zaprzestałoby tych działań, gdyby groziło im odcięcie dostępu do internetu na miesiąc. Pozostaje jednak pytanie, na ile uczciwe były to odpowiedzi.
Widać więc coraz wyraźniej, że rynek muzyczny potrzebuje gruntownych zmian. Nie tylko jednak w prawie, które lepiej chroniłoby własność intelektualną oraz prawa autorskie, ale także w podejściu branży. Ta bowiem nie widzi problemu w swoim podejściu, a jedynie w słabych przepisach.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|